U mnie wyszedł sernik z rodzaju tych ciężkich i wilgotnych, chyba dlatego że użyłam tłustego twarogu, który zmieliłam sama. Jagody zdecydowanie dodały mu lekkości, a efekt końcowy był niesamowity. Po prostu pycha :)
A przepis pochodzi od Dorotuś z bloga "Moje Wypieki"
Proporcje zwiększyłam gdyż piekłam w tortownicy o średnicy 27 cm i na taką podaję poniżej.
Składniki:
Spód ciasteczkowy:
- 225 g ciasteczek digestive pokruszonych (ja użyłam ciasteczek owsianych "Wiatraczki", które włożyłam do torebki foliowej i stłukłam tłuczkiem do mięsa))
- 115 g roztopionego masła
- 1100 g twarogu śmietankowego tłustego, zmielonego
- 3 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 300 g drobnego cukru
- 6 jajek
- 3 łyżki mąki
- 1,5 łyżki soku z cytryny
- 370 g jagód ( u mnie mrożone, które lekko rozmroziłam)
- 370 ml creme fraiche (lub gęstej, kwaśnej śmietany) - ja użyłam 18% Piątnicy
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Tortownicę bardzo dokładnie wykładamy folią aluminiową. Pokruszone ciastka mieszamy z masłem i wykładamy na spód tortownicy. Tortownicę wstawiamy do lodówki i schładzamy przez ok. 20 minut.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C.
Wszystkie składniki masy serowej oprócz jajek miksujemy na gładką masę. Ja najpierw zmiksowałam blenderem jagody i takie już zmiksowane dodałam do masy serowej. Na końcu dodajemy jajka i miksujemy jeszcze krótką chwilę.
Masę serową wylewamy na schłodzony wcześniej spód.
Pieczemy w temperaturze 180 st. C przez ok. 55 minut. Sernika nie pieczemy do suchego patyczka, upieczony powinien ścięty i sprężysty na wierzchu.
Składniki na polewę mieszamy.
Sernik wyjmujemy z piekarnika, rozprowadzamy na wierzchu polewę i pieczemy jeszcze przez 10 minut.
Po upieczeniu studzimy i odstawiamy do lodówki, najlepiej na noc, gdyż dopiero wtedy sernik nabiera odpowiedniej konsystencji. Potem również przechowujemy w lodówce.
Smacznego :)
Pięknie wygląda! Też go piekłam, tylko chyba ze dwa lata temu:)
OdpowiedzUsuńwygląda tak... bajkowo ;) Niesamowity kolor!
OdpowiedzUsuńTeż robiłam ten sernik, jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńHihi bo ja blogujący świeżak jestem :) I muszę ponadrabiać zaległości :))
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję za miłe komentarze :)
ale mam ochotę na ten sernik, już dawno go sobie upatrzyłam :)
OdpowiedzUsuńAleż kusicielka z Ciebie. Ja jeszcze mam woreczek jagód w zamrażalniku:)
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego boję się tych kolorowych serników. Wychodzą mi ciężkie, wilgotne, co przeważnie odbija się na ich smaku.
OdpowiedzUsuńSer też ma znaczenie, niektóre z tych wiaderkowych są jak krem, a inne bardziej twarde.
Fantastyczny kolor! Ohh kusicie ostatnio tymi serniczkami dookoła, że aż sama mam ochotę jakiś zrobić. A ten wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać sezonu jagodowego. Świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńcudowny ma kolor, taki smurfny;)
OdpowiedzUsuńPoczęstowałabym się kawałeczkiem - za sernikiem zatęskniłam :-)
OdpowiedzUsuńAj, cudowny! Marzenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
szkoda, że też nie mam zamrożonych jagód, i muszę z taką pysznością poczekać na świeże :(
OdpowiedzUsuńBardzo jagodowy, jak dla mnie - wielka pokusa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zauberi, za mną też chodził już jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńBasiu jak jesteś szczęśliwą posiadaczką jagód to nic nie stoi na przeszkodzie :) A ja Ci teraz zazdroszczę tych jagód, bo u mnie zostało może z dwie małe garstki :)
Pluskotko, masz rację. Ja bardzo biegła w sernikach nie jestem, ale też mi się wydaje że wiele zależy od sera. Ja tutaj użyłam tłustego twarogu, takiego w kostce, ale też miał wyjść taki ciężki, bo robiłam specjalnie pod gust jednego z gości :) Myślę że jeśli nie przepadasz za tymi ciężkimi to nic nie stoi na przeszkodzie żeby spróbować zrobić z bardziej delikatnego sera. Napewno masz jakiś swój wypróbowany. Ale jeszcze powiem Ci że tutaj kompletnie to nie przeszkadza. W smaku jest pyszny, tylko dość sycący.
Kruszynko, Avelina, Anno-Mario, Konsti dziękuję Wam za miłe komentarze :)
martex.82 już niedługo :) A czas szybciutko zleci bo wcześniej będą truskawki ;)
A tak właśnie pomyślałam że taki truskawkowy serniczek też byłby bardzo smaczny :)
Aniu proszę częstuj się ;) A tak serio to wielka szkoda że tak daleko mieszkasz bo jeszcze jest kawałeczek w lodówce :)
OdpowiedzUsuńMalwinko, dziękuję i przepraszam że pominęłam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńcos wspanialego. Nie sadzilam, ze tak w ogole mozna :)
OdpowiedzUsuńKatie też kiedyś nie przyszło by mi do głowy :) a teraz mam plan przetestować ten sernik z innymi owocami sezonowymi :)
OdpowiedzUsuńo rany ale cudowny!wygląda przepysznie|!
OdpowiedzUsuńale piekny !pewnie smakuje tak samo jak wyglada!co ja bym dała za kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie-okazje, Kuchareczko dziękuję :)
OdpowiedzUsuńa ja poproszę o kawałek bo jadłam cynamonowy, kakałkowy sernik ale jagodowego jeszcze nie jadłam :) pewnie pachnie obłędnie jak się piecze :)
OdpowiedzUsuńMegi, jak zrobię to Cię zawołam na serniczek. Bo napewno jeszcze do niego wrócę ale teraz to chyba dopiero zrobię jak się świeże jagody zaczną :)
OdpowiedzUsuńRany-nieziemski ten sernik!! Cudowny kolor a smak musiał być zniewalający:)
OdpowiedzUsuńJudik serio bardzo dobry w smaku jest. Z niecierpliwością teraz czekam na świeże jagody żeby go powtórzyć
OdpowiedzUsuńjagodowy to mój faworyt w sernikach na zimno... wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńps. zapraszam po przepis na obiecany golden syrup :)
Myniolinko, ten akurat jest pieczony.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o te na zimno to ja bardzo lubię ten z Twojego przepisu. W zeszłym roku robiłam truskawkowy i jagodowy, chyba nawet komentowałam go wtedy u Ciebie.
A golden syrup, no, no, muszę zrobić :)