Wiem, wiem, zaniedbałam bloga ostatnio strasznie. Nie obiecam jednak że więcej to się nie powtórzy, bo zapewne nie raz jeszcze się to zdarzy i to bez żadnych konkretnych powodów, tak jak tym razem. Nie znaczy to że mam kulinarnego lenia, bo piekę, gotuję normalnie, jak zawsze. Ale gdy usiądę by coś napisać, okazuje się że nie potrafię wystukać sensownych kilku zdań. Może energia mi wróci wraz z nadejściem wiosny. W każdym razie bardzo na to liczę :)
Z drugiej strony muszę się przyznać że wcale nie jest mi z tym aż tak bardzo źle. Odkładam wtedy aparat, zapominam o nim i wracam do tych sprawdzonych receptur, które w większości na blogu już publikowałam. Taki idealny czas na powtórki.
A dziś sałatka z samej nazwy może nie do końca zdrowa, ale za to pyszna. I wcale się nie dziwię że popularna w wielu wersjach. Ja tą robiłam już kilka razy. A przepis podpatrzyłam u Andzi-35 Od siebie dorzuciłam tylko gotowaną pierś kurczaka.
Polecam jeśli jeszcze jej nie znacie.
Składniki:
- 2 zupki chińskie (1 łagodna i 1 pikantna)
- 1 kapusta pekińska ( u mnie niecała)
- 1/2 puszki groszku konserwowego
- 1/2 puszki kukurydzy konserwowej
- 1 duży świeży ogórek
- papryka konserwowa (ilość według uznania - u mnie cały słoiczek)
- 3-4 jajka ugotowane na twardo ( ja dałam 4)
- majonez
- sól
- pieprz czarny
- przyprawy z zupek (tylko te sypkie)
- 1 ugotowana pierś kurczaka
Makaron z zupek rozkruszyć do dużej miski.
Kapustę poszatkować. Groszek i kukurydzę odsączyć. Ogórek, paprykę, jajka i ewentualnie mięso pokroić w kostkę.
Wszystko wymieszać razem. Dodać przyprawy z zupek, majonez oraz sól i pieprz do smaku. Wymieszać i odstawić do lodówki aby makaron napęczniał. Jeśli nie chcecie czekać długo to można na początku makaron zalać niewielką ilością gorącej wody, a gdy napęcznieje dodać pozostałe składniki.
Smacznego ;)
Też mam na blogu, pyszna jest! ;) Jak raz zrobiłam pod nieobecność Prezydenta, to jadłam ją na śniadanie, obiad i kolację! :D
OdpowiedzUsuńKasiu, widziałam Twoją. Wspaniała, koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńO wielu wersjach sałatek z zupkami chińskimi już słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji żadnej wypróbować, może już najwyższy czas ją zrobić... ;) Fajnie, że wróciłaś, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńKruszynko, warto :) Ja zresztą też długo się do tej sałatki zabierałam :)
UsuńDzięki za ciepłe słowa :)
Ona jest pyszna, też robiłam podobną:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Odszukam i spróbuję na pewno też i Twoją wersję :) Pozdrawiam cieplutko.
Usuńszybka i dobra sałatka dla niespodziewanych gości
OdpowiedzUsuńTyle razy chciałam ją zrobić i jeszcze tego nie zrobiłam.
OdpowiedzUsuńChyba najwyższy czas :)
Aneczq polecam :)
UsuńMoja siostra bardzo często robi tą sałatkę, a więc doskonale ją znam:) bardzo dobrze smakuje:)
OdpowiedzUsuńJolu, oj tak jest pyszna :)
UsuńWczoraj dostałam karę za to, że cię rzadko odwiedzałam. :) Nie mogłam wejść na bloga, bo mi non stop jakieś powiadomienie o Acta wyskakiwało i przełączało na inną stronę. To twoja sprawka? ;)
OdpowiedzUsuńPluskotko, poniekąd moja :)) Ale to nie za karę :)) Sama byłam zaskoczona jak to zobaczyłam gdy wróciłam z pracy. Byłam pewna że usuwałam ten kod do zaciemnienia strony z html bloga. Widocznie musiałam zapomnieć, a swoją drogą to ten kod powinien działać tylko 23 stycznia, a wygląda na to że działałby co miesiąc. Usunęłam go już ale razem z nim usunęłam widocznie coś niepotrzebnie i nie mogłam odpowiadać na komentarze :)) Za karę szablon musiałam ustawiać od nowa bo nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Pozdrawiam cieplutko i przepraszam za trudności.
UsuńBardzo łatwa i smaczna sałatka, bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację. I ja ją polubiłam bardzo :)
UsuńGosiu, cieszę sie, że smakowała:) Ja też wolę ją w wersji dla mięsożerców :P Bardzo dobra jest podobna sałatka z paluszkami krabowymi, a kiedyś robiłam z piersią zgrillowaną, ale gdzieś wsiąkł mi przepis:))))
OdpowiedzUsuńWiesz co Gosiu? I ja mam ostatnio podobnie z tym pisaniem. Tak naprawdę to mam tak co jakiś czas, bo człowiek chyba potrzebuje odmiany.
Pozdrowionka cieplutkie! I udanego weekendu!
Andziu paluszki krabowe jeszcze przede mną. Jeszcze nic nie robiłam z ich udziałem :) Może własnie taką sałatkę z nimi zrobię. Muszę spróbować, dziękuję za podsunięcie pomysłów :)
UsuńNo właśnie, tak mi się wydaje, że czasem potrzebna odmiana, choć tak naprawdę to zwalałam wszystko na zimę, na zmęczenie pracą, aż w końcu nawet zaczęłam zastanawiać się czy najbliższy post nie powinien być zatytułowany "oddam bloga w dobre ręce" bo blogerka ze mnie jak z koziego tyłka trąba :)) Ale może dam sobie jeszcze szansę, pewnie nawet nie jedną :)) Bo z drugiej strony to szkoda mi.
o żesz ja dzisiaj robiłam sałatkę z zupek i zamiast na znajomych blogach poszukać to ja wujka googla męczyłam :) zrobiłam całkowita improwizację ale nawet smaczna mi wyszła - następnym razem skorzystam z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńJa tą sałatke robię chyba już ze dwa lata!!! no w tym roku juz w końcu muszę ją zrobić :)))
OdpowiedzUsuńOj ja też mam takie rzeczy do których się bardzo długo zbieram :) Przykład to chociażby ten dzisiejszy serniczek :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń