sobota, 3 grudnia 2011

Chleb orkiszowo-żytni na zakwasie II

Jakiś czas temu pokazywałam już chleb orkiszowo-żytni na zakwasie. Dziś inny przepis, tym razem na chleb typowo foremkowy o dość luźnym cieście. Bardzo mało pracochłonny, ale też i bardzo powolny jeśli chodzi o wyrastanie. Jeśli nie macie tyle czasu bądź cierpliwości możecie dodać odrobinę drożdży :)(szczyptę instant lub ok. 5 g świeżych w zupełności wystarczy). Ja oczywiście te drożdże pominęłam, ale mając już pewne doświadczenia z chlebami orkiszowymi na zakwasie wiem że długo wyrastają, więc pracę z tym chlebkiem ustawiłam tak, by wyrastanie przypadło na noc. Kiedy wstałam rano chleb był bardzo ładnie wyrośnięty.

Chlebek wyszedł bardzo smaczny. Mogę go polecić z czystym sumieniem :)
A przepis  powstał z inspiracji tym chlebkiem.




Zaczyn:
  • 50 g zakwasu żytniego
  • 90 g mąki żytniej razowej typ 2000
  • 90 g wody




Ciasto właściwe:
  • zaczyn j.w.
  • 270 g mąki orkiszowej jasnej (u mnie typ 700)
  • 25 g mąki żytniej razowej typ 2000 (dodałam przez przypadek, bo pomyliłam torebki)
  • 110 g mąki orkiszowej razowej typ 2000
  • 370 g wody
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżka miodu, najlepiej płynnego (jeśli jest w postaci stałej to chwilkę ogrzewamy na małym ogniu)


    Zaczyn z wyżej podanych składników przygotowujemy około 8 godzin przed planowanym pieczeniem. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy.
    Po tym czasie do zaczynu dodajemy pozostałe składniki ciasta, dokładnie mieszamy.
    Przekładamy ciasto do keksówki (u mnie 30x11cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Keksówkę przykrywamy folią spożywczą  lub wkładamy do foliowego woreczka i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrastania.
    Czas wyrastania w zależności od temperatury i "humoru" zakwasu może być różny. U mnie chleby orkiszowe na zakwasie wyrastają zwykle bardzo długo. Zdarzało się nawet i 8 godzin, więc tym razem ustawiłam wszystko tak by wyrastanie odbywało się nocą :)
    Dobrze wyrośnięty chleb wkładamy do piekarnika nagrzanego do 230 st. C i pieczemy w tej temperaturze ok. 10 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 210 st. C i pieczemy jeszcze ok. 55 minut. Dobrze jest sprawdzić patyczkiem czy już gotowy. Patyczek nie będzie dokładnie suchy, ale jeśli będzie bardzo oklejony, to warto potrzymać jeszcze kilka minut w piekarniku.
    Gdyby chleb w trakcie pieczenia za bardzo się rumienił (u mnie się tak dzieje, bo piekarnik dość mocno spieka) można go przykryć folią aluminiową i piec dalej pod przykryciem.
    Chlebek studzimy na kratce. Kroimy dopiero gdy dobrze wystygnie.
    Smacznego ;)


    

    22 komentarze:

    1. piękny bochenek. lubię taką ciemną skórkę

      OdpowiedzUsuń
    2. Pięknie wyrośnięty i skórka aż się chrupać chce:)Też mam nastawiony zakwas i będę dziś wieczorem nastawiała do wyrośnięcia może tym razem z twojego przepisu:)

      OdpowiedzUsuń
    3. Kaśiu, dziekuję :)Ciemna skórka to przez mój wiekowy piekarnik :)) I tak w trakcie długiego pieczenia przykrywam folią aluminiową, no ale czasem się zagapię izrobię to za późno :) Ale faktycznie taka skórka też ma swój urok i ciekawy smak :))

      Co by tu zjeść, dziękuję :) To jeśli sięzdecydujesz, to daj znać koniecznie jak wyszedł no i czy posmakował.

      Pozdrawiam cieplutko :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Widzę, że się wciągnęłas w pieczenie chlebków :) To super sprawa, chciałabym, żeby i mnie taka skórka wychodziła :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Katie, oj tak wciągnęło mnie całkiem :) Ani ja ani moja rodzinka nie wyobrażamy sobie już jedzenia kupnego chleba. Niestety u nas nie ma dobrej piekarni.

      OdpowiedzUsuń
    6. Doooobryyyy chelebek...oj,jak dawno nie upiekłam własnego...coś się zaniedbałam...pora to nadrobić:)

      OdpowiedzUsuń
    7. Joluś dziękuję :)

      Trzcinowisko :) jak ja Cię dawno nie widziałam. Koniec laby ;) Czas wracać do blogowania i do pieczenia chlebka oczywiście też :))

      OdpowiedzUsuń
    8. Chlebek wygląda przepysznie ! :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Przepyszny, wilgotny środeczek, cudne dziurki! ;)
      A wiesz co, mój orkiszowy jakoś szybko wyrasta, już kilka razy robiłam... ;) Mam u siebie, jakby co! ;))

      OdpowiedzUsuń
    10. Majanko, dziękuję :)

      Kasiu, nie wiem, u mnie każdy z orkiszowych wyrastał bardzo długo. Ale dobrze wiedzieć że to jednak nie jest reguła :)

      OdpowiedzUsuń
    11. Domowy..na zakwasie...rozmarzyłam się;) Tęsknię za takim chlebkiem;)

      ps. wczoraj miałam pierwszą próbę piekarnikową

      OdpowiedzUsuń
    12. Nie ma to jak prawdziwy własny chlebek, bez sztucznych spulchniaczy, na zakwasie, z charakterystycznymi dziurkami mmm... rozmarzyłam się i gdybym tylko miała taki pod reką, właśnie smarowałabym go masełkiem, ale zakwas chyba mnie nie lubi :(. Cudne chlebki tworzysz,zazdroszczę domownikom :)

      OdpowiedzUsuń
    13. Malwinko, i jak piekarnik? Wszystko ok?
      Domowe chlebki na zakwasie lubię chyba najbardziej, chociaż wczoraj wzięło mnie na drożdżaka. Ot tak zupełnie bez powodu :)

      Martex ja myślę że powinnaś spróbować, bo warto. No ale o tym wiesz na pewno :) To nie jest tak że zakwas Cię nie lubi :) może coś z mąką było nie tak. Różne mogą być przyczyny. Gdybyś zechciała spróbować to jakbyś miała jakieś pytania to pisz śmiało. Jeśli tylko będę potrafiła to pomogę :)

      OdpowiedzUsuń
    14. Gosiu- tamte muffinki to akurat nie próba piekarnikowa. W piekarniku robiłam pizze (niestety nie mogę nastawić w nim każdej temperatury). Czas pieczenia był długi bo jakieś 35 minut. Wczoraj robiłam w nim też muffinki- zamiast 20-piekły się 30 minut. Muszę go "wyczuć" ;-)

      OdpowiedzUsuń
    15. Malwinko, to normalne że trzeba wyczuć każdy piekarnik. Jak kupiłam kiedyś taki mini piekarnik to oczywiście pierwsze wypieki były niedopieczone. Ale tak jeszcze zapytam, wszystko ok z tym piekarnikiem? W moim wychodzi zawsze parę minut krótszy czas pieczenia. Może spróbuj ustawić następnym razem trochę wyższą temperaturę, tak o 10 stopni. Dobrze grzeje? A jak sprawdzisz tymi guzikami po nagrzaniu to pokazuje taką temperaturę jak ustawiłaś? Może coś się nie dogrzewa.
      No i ta temperatura. U mnie jest zakres od 25 do 250 st. C i można ustawić z dokładnością do 5 st. C.

      OdpowiedzUsuń
    16. pięknie wygląda i zapewne obłędnie smakuje

      OdpowiedzUsuń
    17. Ago, dokładnie tak jak piszesz :)

      OdpowiedzUsuń
    18. W tym sęk Gosiu, że to pokrętło jest jakieś pokręcone-mogę ustawić 180, 190, a potem 240 (a nawet 280). Więc za dużo nie mam do popisu. Piecze na razie słabo (piekę na opcji grzałka góra i dół- może lepiej termoobieg?). Temp. jak sprawdzam jest ok, szybko spada po otwarciu piekarnika, ale na szczęście równie szybko wraca do normy. W środę jak będę miała więcej czasu znów będę próbować się z nim zaprzyjaźnić.

      OdpowiedzUsuń
    19. Czyli z tą regulacją temperatury coś jest raczej popsute. Bo z tego co piszesz, to jeśli szybko wraca do normy po otwarciu i zamknięciu piekarnika to chyba raczej z grzaniem nie ma problemu. Dobrze że przynajmniej jest jakaś możliwość podglądu temperatury.
      Spróbuj termoobiegu w tej sytuacji. Ja co prawda rzadko go używam ( zasadzie tylko jak piekę na dwa lub trzy pięterka), ale u mnie góra-dół dobrze piecze.

      OdpowiedzUsuń
    20. mam pytanie co do keksówki :) z tych proporcji wychodzi jeden bochenek prawda w dużej keksówce :) Ja natomiast mam dwie małe na 25 cm (boję się, że mi nie wyrośnie zbyt dobrze ciasto i będzie tak zwany placek) . Czy myślicie dziewczyny, że powinnam 2 razy zwiekszyć ilość ciasta ?

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Witaj.
        Zuzanno, tak te proporcje są na jeden bochenek pieczony w keksówce o długości 30 cm. Myślę że na dwie keksówki 25 cm najwygodniej będzie podwoić proporcje, między 25 a 30 nie ma aż tak dużej różnicy, chlebki wyjdą pewnie nieco wyższe, więc być może będzie trzeba wydłużyć czas pieczenia, ale to też zależy od piekarnika. Sprawdzaj patyczkiem pod koniec pieczenia :)
        Pozdrawiam i trzymam kciuki za chleby :)Napisz jak się udały i czy smakowały :)

        Usuń

    Gdy zostawiasz komentarz jako Anonimowy podpisz się proszę swoim nickiem lub imieniem :) Miło mi będzie Cię poznać.
    Coś się nie udało? Napisz koniecznie, postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Nie warto się zniechęcać :)
    Moderuję komentarze ze względu na masowo pojawiające się wpisy osób, których nick linkuje do stron reklamujących różne usługi i komercyjnych. Mój blog to nie darmowa agencja reklamowa, to nie wysypisko śmieci. Komentarze takie nie ujrzą światła dziennego.
    Dziękuję i pozdrawiam :)

    LinkWithin

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...