Zakwasowce były i są dla mnie zawsze numerem jeden, ale czasem mam ochotę na kromkę chleba drożdżowego. Ot tak , bez żadnego konkretnego powodu :)
A ten chlebek jest delikatny no i po prostu rewelacyjny w smaku.
Polecam :)
Przepis znalazłam u Oli. Olu, bardzo dziękuję :)
Składniki podaję w proporcjach zmienionych na jeden chleb, pieczony w keksówce 30x11 cm.
Składniki:
- 10 g drożdży świeżych
- 1 łyżeczka cukru
- 600 g mąki orkiszowej (użyłam jasną typ 700)
- 1 łyżeczka soli
- 1 1/2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka miodu
- 450 ml wody
- ziarenka sezamu
Z drożdży, 1/4 szklanki ciepłej wody i łyżeczki cukru przygotowujemy rozczyn i odstawiamy na ok. 15 minut by drożdże wystartowały.
W misce mieszamy mąkę i sól. Następnie dodajemy rozczyn drożdżowy, oliwę, miód i pozostałą część wody. Wszystko mieszamy, a następnie dobrze wyrabiamy aż ciasto samo zacznie odchodzić od ścianek naczynia (przez ok 5-10 min.). Ciasto będzie dość klejące, ale nie podsypujemy mąką tylko długo wyrabiamy.
Następnie ciasto wkładamy do keksówki wysmarowanej masłem i wysypanej otrębami. Ja po prostu wyłożyłam papierem do pieczenia. Ciasto powinno wypełnić keksówkę do połowy jej wysokości. Foremkę przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Pod koniec wyrastania nagrzewamy piekarnik do 200 st. C
Wyrośnięty chleb przed pieczeniem smarujemy mlekiem i posypujemy ziarenkami sezamu.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez ok 40-50 min. Końca pieczenia pilnujemy, bo wiele zależy od piekarnika. U mnie wystarczyło w zupełności 35 min.
Po upieczeniu studzimy na kratce.
Smacznego ;)
Mniam, piękny. Dawno nie piekłam chlebka. Świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Majanko, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrośnięty. Apetycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńAciri, dziękuję :) I tak też smakuje :)
OdpowiedzUsuńJuż bardzo dawno nie piekłam drożdżowca, a Twój chlebek prezentuje się smakowicie i ten dodatek sezamu, to dla mnie jak wisienka na torcie. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te twoje chlebki! ;)
OdpowiedzUsuńTwoje chlebki zawsze są piekne i takie że aż chciałabym je od razu zjeść:-) ale niestety....przez ekran się nie da:-) Pyszności:-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam patrzeć na Twoje chlebki ....ja z drożdżowców pozostaję wierna bułeczkom ...takim świeżym, chrupiącym i chlebowi tostowemu:) .... ale taki orkiszowy też mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńManoria, ja też nie pamiętam kiedy ostatnio drożdżaka piekłam :) Bardzo rzadko, zwykle to jak z zakwasowcem nie zdążę to wtedy szybko drożdżaka piekę, ale teraz nie było żadnej chlebowej awarii, po prostu naleciało mnie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję, miło mi bardzo :) A ja uwielbiam Twoje ciasteczka :)
Judik, mogę podesłać :) A może upieczesz? :) ten jest prosty i szybki, to własciwie taka bułeczka :)
Joluś, a ten chlebek mogę Ci polecić bo jest naprawdę dobry :) Wiem, wiem, ja też wolę zakwasowce od wszystkich drożdżaków, ale może jako awaryjny?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAda zgadzam się, co prawda nigdy nie próbowałam wypieków tej Pani o której piszesz, ale zawsze uparcie twierdzę że nie ma lepszego chleba niż taki pieczony w domu :) To po pierwsze :)
OdpowiedzUsuńA druga sprawa, droga Ado, po co ten link? Jeśli chcesz reklamować swój okoliczny zespół, to znajdziesz w sieci mnóstwo stron do tego przeznaczonych. Jak widzisz u mnie nie ma miejsca na reklamy i nie godzę się też na ich przemycanie pod pretekstem miłego komentarza. To najzwyklejszy spam, więc jego miejsce jest w skrzynce ze spamem i tam go umieszczam :)