niedziela, 15 stycznia 2012

Biszkopciki z kremem pomarańczowym (orange curd)

Ciasteczka bardzo szybkie w wykonaniu, a gdy macie gotowy lemon curd lub orange curd zrobicie je dosłownie w kilka chwil. Jedyne co można im zarzucić to chyba to że tak szybko znikają.
Przepis Beaty Lipov znalazłam w magazynie Kuchnia nr 12-2011. W oryginale biszkopciki są z kremem cytrynowym posypane cukrem pudrem. Ja natomiast musiałam zutylizować pomarańcze, a że uwielbiam połączenie pomarańczowo-czekoladowe dlatego zdecydowałam się na polewę czekoladową zamiast cukru pudru. Wiecie co, to był strzał w dziesiątkę.
Polecam ;)


Składniki na biszkopty:
  • 2 jajka
  • 50 g drobnego cukru
  • 60 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Krem pomarańczowy:
  • 3 pomarańcze
  • 200 g cukru
  • 20 g mąki ziemniaczanej
  • 2 jajka
  • 2 żółtka
  • 30 g masła

Polewa czekoladowa:
  • 50 g czekolady gorzkiej
  • 2-3 łyżki mleka

Składniki ciasta powinny mieć temperaturę pokojową, dlatego jajka wyciągamy kilka minut wcześniej z lodówki. 

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 st. C.

Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, która w trakcie ubijania powinna potroić swoją objętość. Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewamy przez sitko i przesianą dodajemy do masy jajecznej. Delikatnie mieszamy łyżką lub łopatką aż do połączenia składników w jednolitą masę. 
Niewielkie porcje ciasta ( wykładałam po 1 małej łyżeczce) wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, pozostawiając między nimi odstępy ok. 4 cm.

Ciasteczka pieczemy w nagrzanym piekarniku do uzyskania jasno złotego koloru.
Upieczone biszkopty zdejmujemy z papieru  dopiero gdy ostygną, podwadzając delikatnie cienkim nożykiem lub szpatułką.

Przygotowujemy krem. Pomarańcze zparzamy wrzątkiem, skórkę z nich ocieramy i wyciskamy sok.
Do garnka z grubym dnem wsypujemy cukier, dodajemy skórkę i sok pomarańczowy, mąkę ziemniaczaną, jajka i żółtka. Energicznie mieszamy aby nie porobiły się grudki i stawiamy na małym ogniu. Mieszaninę doprowadzamy do wrzenia, cały czas przy tym mieszając. Następnie dodajemy masło i gotujemy jeszcze przez 2-3 minuty, w dalszym ciągu przy tym nie przerywamy mieszania.
Masa powinna być gładka i lśniąca. Jeśli są w niej grudki można ją przetrzeć przez sitko lub zmiksować.

Biszkopciki przekładamy kremem. Jeśli zostanie Wam trochę masy można ją włożyć do słoiczka, przykryć folią spożywczą by nie powstał na wierzchu kożuch, a po wystudzeniu zakręcić i odstawić do lodówki. Masę można w lodówce przechowywać do tygodnia.

Przygotowujemy polewę czekoladową. Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej, dodajemy ciepłe mleko i mieszamy. Polewą ozdabiamy biszkopty.

Smacznego ;)




10 komentarzy:

  1. Słodziutkie ciasteczka !:)
    Ładne Ci wyszły te biszkopciki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja sobie popatrzę, powącham w myślach :) Wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Majanko dziękuję :)

    Katie czemu tylko popatrzysz i powąchasz? Nie skusisz się, nawet raz w tygodniu? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekolada to zawsze strzał w dziesiątkę:) urocze!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja właśnie zrobiłam lemon curd :-)
    Będzie jak znalazł do ciasteczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dusiu :) a częstuj się, proszę.

    Megi, no i tak też smakują :)

    Maja i Kamila też jestem podobnego zdania :)

    Avelina, Jola dziękuję :)

    Aniu, a jak masz gotowy lemon curd to ciasteczka zrobisz w kilka chwil :)

    OdpowiedzUsuń

Gdy zostawiasz komentarz jako Anonimowy podpisz się proszę swoim nickiem lub imieniem :) Miło mi będzie Cię poznać.
Coś się nie udało? Napisz koniecznie, postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Nie warto się zniechęcać :)
Moderuję komentarze ze względu na masowo pojawiające się wpisy osób, których nick linkuje do stron reklamujących różne usługi i komercyjnych. Mój blog to nie darmowa agencja reklamowa, to nie wysypisko śmieci. Komentarze takie nie ujrzą światła dziennego.
Dziękuję i pozdrawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...