niedziela, 17 lipca 2011

Koperkowe bułeczki - w wersji kanapkowej

Zaniedbuję ostatnio bloga bardzo, wiem o tym doskonale. Mam nadzieję jednak że gdy tylko uda mi się doprowadzić pewne sprawy do końca będę miała więcej czasu na szaleństwo w kuchni i blogowanie. Rzecz jasna, doprowadzić do końca z pozytywnym dla mnie i mojej rodziny skutkiem :)
Na razie nie będę pisać o co chodzi, by nie zapeszyć :)

No ale do rzeczy :) Bardzo aromatyczne, delikatne i puszyste bułeczki z koperkiem. Znane pewnie prawie wszystkim, bo swojego czasu widywałam je na wielu blogach. Za mną też chodziły od dawna, aż w końcu zrobiłam i pewnie nie raz do nich wrócę. Zwłaszcza że na ich temat można uskuteczniać różnego rodzaju wariacje :)

Przepis znalazłam u Malwiny, a oryginał pochodzi od Dorotuś.

Bułeczki robiłam wczoraj na kolację, a do rana nie przetrwała ani jedna, więc posiadam niestety tylko wieczorne zdjęcia, które nigdy nie wychodzą mi tak jak bym chciała :)
Zrobiłam je w wersji kanapkowej, zawijając w środku ser salami i wędlinę :) Smakowały rewelacyjnie :)





Składniki:
  • 3  1/2 do 3 3/4 szklanki mąki pszennej (dałam mąkę typu 650, wystarczyło 3 1/2 szklanki)
  • szklanka letniego mleka
  • 24 g świeżych drożdży
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 duże jajko + 1 roztrzepane jajko do smarowania
  • 4 łyżki świeżego koperku
  • 2 łyżki roztopionego masła

Z drożdży, cukru i kilku łyżek ciepłego mleka przygotowujemy rozczyn i odstawiamy go na ok. 15 min. (do czasu aż zacznie się podnosić) w ciepłe miejsce.

Mąkę mieszamy z solą, następnie dodajemy rozczyn, mleko, jajko, koperek i mieszamy. Następnie przekładamy ciasto na blat i dobrze wyrabiamy aż będzie gładkie. Pod koniec wyrabiania dodajemy roztopione ale przestudzone masło.

Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do czasu aż podwoi objętość.

Po tym czasie przekładamy ciasto na blat, krótko wyrabiamy.
Dzielimy ciasto na 12 (jeśli chcemy uzyskać małe bułeczki) lub 8 części (jeśli bułeczki mają być większe). Ja podobnie jak Malwina podzieliłam na 8.
Każdą część rozpłaszczamy na placek. Na wierzch nakładamy nadzienie i zawijamy jak roladkę, dokładnie łącząc brzegi. Bułeczki układamy łączeniem do dołu na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.














Bułeczki przykrywamy ściereczką i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na ok. 45 min.

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.
Bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem, wkładamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 25 min. aż ładnie się zrumienią.

Wyśmienicie smakują z sosem czosnkowym :)

Smacznego ;)


33 komentarze:

  1. A ja chciałam się poczęstować...Może została jedna,bez wędliny?
    Pieknie wyrosły!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie robiłam w ten s[posób bułeczek( zawijajac coś w środek) ale mi się to podoba:)..fajnie że się pojawiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelaycjny pomysł..chyba wykorzystam go na nasze rodzinne pikniki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Amber, niestety tym razem poszły wszystkie na ciepło i nie pomyślałam by zawinąć część bez wędliny :) Następnym razem będę pamiętać :)

    Trzcinowisko, dziękuję :) bardzo mi miło :) Ten pomysł z zawijaniem różnych rzeczy w bułce jakoś mi tak utkwił w głowie, bo kiedyś widziałam takie kanapki chyba w którejś edycji Weekendowej Piekarni, niestety nie pamiętam której, ale też mi się bardzo to spodobało :)

    Zauberi, dziękuję :)

    Strawberries na piknik fajna sprawa, odpada robienie kanapek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja sie jeszcze nie spotkalam z takimi buleczkami...super pomysl,mysle ze u mnie tez nie dotrwaly by do rana...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale boskie! super pomysł! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. pomysł świetny;) takie bułeczki to idealny pomysł na pyszne śniadanie. trzymam kciuki, by wszystko poszło po Twojej myśli

    pozdrawiam wakacyjnie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealne bułeczki, świetne na drugie śniadanie do pracy. Bardzo chętnie wykorzystam przepis :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewciu, Maugustynko, Malwinko, Kasiu dziękuję za miłe komentarze :)

    Malwinko dziękuję też za kciuki, nie jest to łatwe, ale mam nadzieję że będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne bułeczki. Od razu gotowa kanapka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem objedzona , że brak tchu--ale taką bułeczkę zjadłabym ....

    OdpowiedzUsuń
  12. Kruszynko, dziękuję :) No fakt i zawsze to jakaś odmiana od standardowych kanapek.

    Bożenko, no po takich smakołykach jak dziś u Ciebie na blogu się pojawiły to w sumie nie dziwię się że tak mocno najedzona jesteś :) Mojemu dzieciowi wafelki bardzo się spodobały :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie Twoich spraw :)
    A patent z nadziewaniem bułeczek przed pieczeniem - wspaniały! Muszę kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny pomysł! i super wyglądają! powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu, Arven bardzo Wam dziękuję, za kciuki też :) Dam znać kiedy możecie puścić ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale super pomysł!! Bardzo mi się te Twoje bułeczki podobają! a z tym nadzieniem i sosem czosnkowym muszą byc wyśmienite!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ciekawy pomysł. wyobrażam sobie, jak oszałamiająco pachniały :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj kochana, tego ''żarcia ''było dużo więcej tylko zdjęć nie zdążyłam zrobić[ cały dzień goście]... A wafelki -polecam są smaczne...

    OdpowiedzUsuń
  19. Judik :) dziękuję, a sos czosnkowy bardzo pasuje, podejrzewam że z innymi sosami też mogą fajnie smakować.

    magdalicja, oj pachniały :)

    Bożenko, no czasem tak bywa :) Jak mam gości tozwykle nic na bloga nie mam potem :))

    OdpowiedzUsuń
  20. a to takie z nadzionkiem od razu ....świetny pomysł ....taką bułę chętnie bym spałaszowała:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Takie bułeczki byłyby idealne do łososia!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyczułaś mnie...dziś rano pomyślałabym, że fajnie byłoby zjeść coś nadzianego na kolację. Niech tylko sprawdzę, czy mam koperek. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniałe! Od razu gotowe kanapeczki. Chętnie skorzystam z tego przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale super bułeczki! Mniam, wspaniałe, bardzo mi sie podoba ta wersja z wędlinką:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Jolu, jak ktoś lubi zagniatać ciasto drożdżowe, a nie lubi robić kanapek :)) to pomysł powiniwn przypaść do gustu :)

    Just great food z łososiem fajny pomysł :)

    Pluskotko :) A to wyczułam :) Telepatia hihi. A jak nie masz koperku to możesz dać inne ziółko które lubisz i po problemie, a nawet zmodyfikować nadzienie żeby pasowało.

    Aciri, Andziu bardzo Wam dziękuję za komplementy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zjedliśmy z bratem. To takie mini-calzone, a my je akurat bardzo lubimy. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Podobają mi się te bułki!:)
    Właśnie widziałam je też u Pluskotki:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pluskotko, właśnie widziałam, bardzo fajnie wyszły :)

    Majanko, mi też się spodobały i podoba mi się w nich to że można tworzyć w nich różne kompozycje smakowe :)

    OdpowiedzUsuń
  29. dwakierunki to napisz koniecznie czy smakowały :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też będę je właśnie piekł, a że jestem mistrzem kuchni na pewno wyjdą smakowicie!

    OdpowiedzUsuń

Gdy zostawiasz komentarz jako Anonimowy podpisz się proszę swoim nickiem lub imieniem :) Miło mi będzie Cię poznać.
Coś się nie udało? Napisz koniecznie, postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Nie warto się zniechęcać :)
Moderuję komentarze ze względu na masowo pojawiające się wpisy osób, których nick linkuje do stron reklamujących różne usługi i komercyjnych. Mój blog to nie darmowa agencja reklamowa, to nie wysypisko śmieci. Komentarze takie nie ujrzą światła dziennego.
Dziękuję i pozdrawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...