sobota, 11 stycznia 2014

Styczniowa Piekarnia. Chleb radzieckiego żołnierza.

Ciężko mi idzie powrót do blogowania, mam wrażenie że coś się skończyło, wypaliło. Z nowym rokiem czekam na przypływ energii. Ale gdy pojawia się zaproszenie na blogu Ani do wspólnego pieczenia chleba bardzo chętnie biorę w nim udział. Pisałam już o tym nie raz, ale jeszcze powtórzę - emocje, dzielenie się swoimi wrażeniami i pysznym chlebem są podczas tego spotkania bezcenne. 
Dla mnie to również okazja do napisania. Za to wszystko dziękuję wszystkim Piekarkom i Piekarzom.




W tym miesiącu propozycję podał Gucio, bardzo doświadczony piekarz, który kilka lat temu przepis ten wynalazł na rosyjskim blogu i sprowadził go do nas publikując go w licznych swoich modyfikacjach na forum cincin. Chleb ten przepyszny, prawdziwy żytni razowiec, bardzo szybko zyskał ogromną popularność w blogosferze. Był także tematem spotkania w Weekendowej Piekarni, do której także miałam przyjemność dołączyć. 




O moim pierwszym wypieku tego chleba jako początkująca piekarka i blogerka pisałam tutaj. Wtedy piekłam go na dokarmionym zakwasie żytnim 100% hydracji, a tym razem zaczynie trójfazowym przygotowanym według metody mirabbelki. Nie do końca pilnowałam temperatur wskazanych przez mirabbelkę, zwłaszcza że druga faza wypadła na noc. Jednak w ostatniej fazie zaczyn pozostawiłam w nagrzanym do 30 st. C piekarniku.
W obu przypadkach chleb zachwycał smakiem, jednak przy użyciu zaczynu 3-fazowego są duże szanse że będzie wyrastał krócej. Tak właśnie było u mnie, jeśli jednak zdarzy się tak że nie wyrośnie w przepisowym czasie, należy okazać mu cierpliwość i dać mu tyle czasu ile potrzebuje. Warto czekać na ten chleb.

Bardzo polecam również lekturę wszystkich podanych linków w szczególności dyskusji o tym chlebie na forum cincin, znajdziecie tam całe mnóstwo przydatnych informacji :)



Składniki:
-  na 1 bochenek o wadze ok. 1 kg ( u mnie pieczony w formie 30x11cm) 

Zaczyn:
  • 375 g ciasta zakwaszonego metodą trójfazową z mąki żytniej razowej
Ciasto właściwe:
  • zaczyn j.w.
  • 450 g mąki żytniej razowej
  • 15 g soli
  • 330 g bardzo ciepłej wody (ok. 40 st. C)

Do przygotowania zaczynu przystępujemy na ok. 1 dobę przed planowanym pieczeniem. Warto najpierw zapoznać się z przebiegiem trzech faz zakwaszania ciasta i rozplanować sobie wszystko w czasie.

Gdy zaczyn jest już gotowy przystępujemy do wyrabiania ciasta chlebowego.
W wodzie dokładnie rozpuszczamy sól. Następnie dodajemy do wody przygotowany zaczyn i dobrze mieszamy, tak aby powstał jednorodny płyn bez grudek. Gucio proponuje ubijać w robocie i z pewnością jest to dobra metoda. 
Do tak przygotowanego płynu dodajemy mąkę, a następnie krótko i szybko wyrabiamy. Ciasto na chleby żytnie zwykle wystarczy wymieszać łyżką do połączenia się składników. Ciasto powinno mieć na tyle gęstą konsystencję aby dało się je przełożyć łyżką do formy, a nie przelać.
Wymieszane ciasto pozostawiamy w misce pod przykryciem do fermentacji na ok. 2 godz. w temperaturze 30 st. C. Ciasto w tym czasie powinno trochę podrosnąć i pojawią się pęcherzyki powietrza.
Po tym czasie ciasto przekładamy do keksówek wysmarowanych olejem i wysypanych mąką razową, lub otrębami. U mnie wystarczyła jedna keksówka o wymiarach 30x11 cm, wyłożyłam ją po prostu papierem do pieczenia.
Ciasto z wierzchu smarujemy olejem, przykrywamy szczelnie folią i pozostawiamy do wyrastania w temperaturze 30 st. C na ok 35-50 min. U mnie chleb wyrastał 50 min i po tym czasie niewiele mu brakowało by nadawał się do pieczenia, otrzymał jednak jeszcze 20 min, w tym czasie nagrzewał się piekarnik i to w zupełności wystarczyło.

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 260 st. C.
Wyrośnięty chleb wkładamy do nagrzanego piekarnika. W temperaturze 260 st. C pieczemy przez 10-15 min., potem obniżamy temperaturę do 200 st. i dopiekamy jeszcze przez 40-45 min. Chleb w trakcie pieczenia należy obserwować, gdyby za bardzo się rumienił przykrywamy go od góry folią aluminiową.
Po upływie tego czasu wyjmujemy chleb z foremki i stukając w spód sprawdzamy czy jest upieczony. Powinien wówczas wydawać głuchy odgłos. Jeśli trzeba chleb już bez foremki dopiekamy jeszcze kilka minut.
Po upieczeniu i wyjęciu z pieca chleb spryskujemy wodą, ja przykryłam także ściereczką i pozostawiłam na kratce do ostudzenia.
Chleb kroimy dopiero następnego dnia, jak każdy chleb żytni.

Smacznego :)





Zapraszam również do odwiedzania blogów Koleżanek i Kolegów z którymi mogłam spotkać się przy styczniowym chlebie. 






58 komentarzy:

  1. Gosiu,
    bardzo się cieszę,że jednak ciągniesz z nami dalej swój blogowy świat.
    Wspaniale,że upiekłaś ten chleb.
    Niech on będzie nadzieją,że powrócisz z radością do kontynuowania wpisów.
    Chleb udał Ci się pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu! To dzięki Tobie miałam okazję po raz pierwszy piec z WAMI chleb, TEN wspaniały chleb. Dziekuję.
    Ja jestem pełna nadziei, ze ten rok będzie bogaty, ciekawy i twórczy... że będę zdrowa i szczęśliwa i że będę miała czas na blogowanie... Tego też życzę Tobie :)
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosia ,ale fotki apetyczne porobiłaś, temu pięknemu chlebowi
    a ta mała wena do blogowania się nie przejmuj , daj sobie czas
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu przecudnej urody chlebek Ci się upiekł, podziwiam:-) i dziękuję za wspólny czas:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę, że jednak mogłyśmy razem piec! Piękny bochenek! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gosiu, chlebek jest piękny. :)
    Mam nadzieję, że radość z blogowania szybko powróci. :)
    Dziękuję za wspólne pieczenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chlebus jak marzenie, zdjecia przepiekne! Dziekuje za wspolnie spedzony czas, Gosiu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gosiu, masz rację warto czekać na ten chleb, a Twój doskonały:-) I jakie cudne zdjęcia:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały chlebek!
    Dziękuję za wspólnie spędzony czas w kuchni i super zabawę.
    Pozdrawiam chlebowo ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Chleb pięknie się prezentuje, miąższ wyszedł mi podobnie. Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie M.

    OdpowiedzUsuń
  11. To niezwykle miłe uczucie być częścią takiej chlebowej wspólnoty.
    Twój bochenek przepięknie wyrósł, niezwykle apetycznie wyglada, aż się ręka sama po kromeczkę z koszyczka wyciąga :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam. Jak pięknie i pieczołowicie otuliłaś chlebek tak delikatną ściereczką. Twój chlebek zasłużył sobie żeby tak o niego zadbać. Chlebek pyszny - teraz upiekę dwa, bo jeden za szybko znika. Dziękuję za wspólnie spędzony czas w wirtualnej piekarni.
    Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosiu, piękny chlebek Ci wyszedł ! Dziękuję za wspólny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny bochenek! Dziękuję za wspólne pieczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bochenek pierwsza klasa i widać po kształcie, że wyrósł jak należy. Bardzo dziękuję za wspólne pieczenie i ogromnie się cieszę, że chlebek smakuje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda Twój chleb perfekcyjnie !
    Również pozwolę sobie na złożenie Ci noworocznego życzenia; przypływu energii o której piszesz, że Ci brakuje !
    Nie znikaj z naszego blogowego świata !

    OdpowiedzUsuń
  17. Gosiu, chlebek Twój wygląda cudownie. Pyszne, piekne zdjęcia.
    Mam nadzieję, że wrócisz do blogowania.
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Małgosiu jak to miło,że ponowne zaproszenie do pieczenia chleba przyjęłaś z entuzjazmem i zachętą do blogowania, mimo,że przecież już ten chleb zaliczyłas z powodzeniem. Za to teraz uraczyłaś nas nie tylko tym,że powroty są miłe, ale też pięknymi zdjęciami. Gratuluję Ci serdecznie , chleb wzorowy! Zresztą od mojego GURU nie spodziewałam się innego.Przepraszam ,że dopiero dziś komentuję ,śmigam po górkach na nartach .Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  19. Chleb wygląda pięknie , dziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam serdecznie M.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny chlebek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo piękny chleb Ci się upiekł.
    Do następnego!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Oby takich okazji do napisania było jak najwięcej w tym nowym roku!
    A chlebek wyszedł Ci idealny w kształcie, piękny:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne te Twoje kromeczki, dokładnie takie jak powinny być!

    OdpowiedzUsuń
  24. Wygląda super. Wspaniała jest różnorodność wszystkich bochenków:) We wspólnym wypiekaniu jest moc:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chleb piekny! Oby weny nie brakowalo do dalszych wpisow :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Smakowity!!!! Miło było piec razem, i oby więcej chlebów nam się wspólnie piekło w tym roku! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Gosiu i ja miałam przerwy w blogowaniu ... pamiętaj liczy się jakość, nie ilość:) .... co do chlebka to piekłyśmy go wspólnie po raz drugi:) ... dziękuję Ci za to:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajny chleb. Zdjęcia bardzo ładne. Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja także miałam przerwy, blog chyba odkrywam na nowo i nowo :), chlebek pięknie zwarty musi być pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne zdjęcia. Zachęcamy do powrotu do blogowania np. przez udział w konkursie na facebooku Bakalland. Za fajny przepis na orzechowe ciasto można wygrać bakalie i akcesoria kuchenne :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne zdjęcia!Aż chce się zjeść chleb z obrazka:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam swojski chleb.
    Zapraszam do siebie: www.kuchniawsieci.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Chyba muszę powrócić do pieczenia własnego chleba

    OdpowiedzUsuń
  34. Łał! świetne! muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  35. przepis ciekawy i myślę, że warto spróbować, mam nadzieję,że dietetycznie ponieważ ostatnio muszę zakładać tuniki dla puszystych;)

    OdpowiedzUsuń
  36. ale pysznie wgląda! z chęcią bym zjadła jeszcze taki cieplutki :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Super blog !! Ja serdecznie zapraszam do mojego nowo otwartego :) http://kindofcake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  39. Mmm, mniam. Jeszcze dzsiaj postaram się zrobić. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  40. fajny blog :) ja dzisiaj piekłam chlebek z cebulą :) pozdrawiam
    http://hopdogara.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Domowy chlebek jest najlepszy. Sama piekę dla rodziny chętnie spróbuję Twojego przepisu!

    OdpowiedzUsuń
  42. Fajny blog :) Zostaje na dłużej ;)

    wolnej chwili zapraszam do siebie :)

    http://blogowszystkimevi.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  43. Małgoś, co z Tobą , odezwij się , bo mi Ciebie bardzo brak .Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  44. Chlebek wygląda smakowicie. Pobieram przepis;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Łał! świetny! muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  46. Mniam, mam na niego ochotę :) Zapraszam na mojego bloga, niedługo konkurs: http://idoptakowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Gosiu, a Ty czemu zaprzestałaś blogowania?! Bo w to, że nie pieczesz swoich chlebków to wcale nie wierzę! ;) :*















    OdpowiedzUsuń
  48. wygląda pysznie :)
    www.toffeebaking.blogspot.com
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  49. Żołnierski owszem - ale można dorzucić np śliwki albo inne suszone owoce. Będzie pyszniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Wspaniały blog !
    Zapraszam do mnie :)
    Proszę o szczere komentarze :D
    http://przysmaki24.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  51. Chleby na zakwasie są bardzo trudne w przygotowaniu, ale jest wręcz cudowny!
    Zapraszam na swojego bloga https://jaglusia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  52. Ojej prawdziwy chlebuś Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń

Gdy zostawiasz komentarz jako Anonimowy podpisz się proszę swoim nickiem lub imieniem :) Miło mi będzie Cię poznać.
Coś się nie udało? Napisz koniecznie, postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Nie warto się zniechęcać :)
Moderuję komentarze ze względu na masowo pojawiające się wpisy osób, których nick linkuje do stron reklamujących różne usługi i komercyjnych. Mój blog to nie darmowa agencja reklamowa, to nie wysypisko śmieci. Komentarze takie nie ujrzą światła dziennego.
Dziękuję i pozdrawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...