Po prostu pycha...
A rolady jak podejrzałam u Pauliny, to nie mogę przestać ich robić :) Każda jest pyszna i wcale nie taka trudna w wykonaniu, a za to dość efektowna. Pasuje i na szczególną okazję jak i zupełnie bez okazji. Zresztą jeśli obawiacie się że coś nie wyjdzie, to u Pauliny znajdziecie również cenne rady.
Ten przepis powstał właśnie na bazie biszkoptu tych kotletowych rolad. A pozostałe rzeczy jak nadzienie, dekoracja to już taka tam improwizacja. Co było do wykorzystania, to akurat się przydało. Bardzo zachęcam Was do eksperymentowania właśnie z roladami :)
Biszkopt:
- 4 jajka
- 1 1/3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 1/3 szklanki cukru
- 2 łyżki cukru z wanilią
- ok. (niecałe) 1/2 szklanki wody
Nadzienie:
- 400 g śmietany kremówki
- 160 g serka mascarpone
- 1 1/2 szklanki cukru pudru
- sok wyciśnięty z 1 cytryny
- 1 łyżka cukru z wanilią
- 1 puszka mandarynek
Do dekoracji:
- niewielka ilość kremu tego samego co wewnątrz
- kilka cząstek mandarynek
- wiórki startej na grubych oczkach gorzkiej czekolady
Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C.
W tym czasie przygotowujemy biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy je na sztywną pianę. Do piany dodajemy stopniowo cukier i cukier z wanilią , oraz żółtka cały czas ubijając. Następnie dodajemy wodę i jeszcze chwilę ubijamy. Do masy przesiewamy przez sitko mąkę z proszkiem do pieczenia (proszek nie jest konieczny) i delikatnie łyżką mieszamy by dokładnie połączyła się z masą.
Ciasto wylewamy na blaszkę ( ja użyłam tej dużej z piekarnika) wyłożoną papierem do pieczenia.
Biszkopt pieczemy ok. 10-15 min. Warto sprawdzić patyczkiem, jak tylko będzie suchy to ciasto wyjmujemy z piekarnika. Trzeba uważać by za mocno nie upiec ciasta, gdyż potem może pękać przy zawijaniu.
Po upieczeniu gorący biszkopt przekładamy na ściereczkę wysypaną cukrem pudrem i delikatnie, pomagając sobie cienkim nożykiem w razie potrzeby zdejmujemy papier. Gorący biszkopt rolujemy razem ze ściereczką i pozostawiamy w ten sposób do zupełnego ostygnięcia.
Po upieczeniu gorący biszkopt przekładamy na ściereczkę wysypaną cukrem pudrem i delikatnie, pomagając sobie cienkim nożykiem w razie potrzeby zdejmujemy papier. Gorący biszkopt rolujemy razem ze ściereczką i pozostawiamy w ten sposób do zupełnego ostygnięcia.
Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder, cukier waniliowy, dalej ubijając. Następnie dodajemy powoli sok z cytryny, cały czas przy tym miksując, a następnie po łyżce serek mascarpone.
Wystudzoną roladę rozwijamy. Rozprowadzamy na biszkopcie krem. Na końcu który zostaje na zewnątrz kładziemy nieco mniej kremu by nie wypłynął nam przy zwijaniu. Na całej powierzchni rozkładamy cząstki mandarynek.
Zawijamy roladę, układamy ją tak by łączenie znajdowało się od spodu.
Resztą kremu i owocami lub innymi dodatkami dekorujemy roladę.
Pozdrawiam wiosennie :)
Też planuję zrobić roladę ale z truskawkami. Zatem czekam na nie z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńMonika z truskawkami rewelacja :) W sezonie truskawkowym bardzo często u mnie gości :) Na blogu mam akurat kakaową z truskawkami, ale i białą też robiłam i też smakuje świetnie. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPiękna! Ja jednak taka zdolna nie jestem i się nie podejmuję póki co zrobinia rola, chętnie popatrzę;)
OdpowiedzUsuńEwcia Ty nie jesteś zdolna?? Nieee. Ty jesteś bardzo zdolna. Mówię całkiem serio, rolady wcale nie są takie trudne. Trzeba tylko na ten biszkopt uważać żeby go nie spiec. Może jednak spróbujesz?
UsuńZgadzam się z Tobą, że rolady są efektowne, a przy tym naprawdę proste! Niedługo na moje urodziny też będzie rolada :)
OdpowiedzUsuńJustka, dokładnie tak jak piszesz :)
UsuńPiękna ta Twoja rolada! ozdobiłaś ją jak z wystawy w cukierni! :))) ciesze się, że biszkopt kotletowy się sprawdza :D dzięki za miłe słowa, aż mi głupio, że nie zawsze mam czas oglądać wszystkie blogi, w tym Twoje wpisy, ale jest mi bardzo miło :) sciskam i więcej rolad, bo to bardzo wdzięczny temat! :)))
OdpowiedzUsuńPaulinko, więcej rolad powiadasz? Z miłą chęcią :) Niech się tylko owoce sezonowe zaczną :) Dziękuję za miłe słowa.
UsuńBiszkopt Kotletowy jest rewelacyjny :) Zresztą wiesz, ja się jeszcze nie zawiodłam na żadnym Twoim przepisie :)
Pozdrawiam cieplutko :)
To nie jest taka tam improwizacja jak skromnie piszesz, to jest już dzieło sztuki kulinarnej.Ta gałązka kwiatu jabłoni mnie po prostu powala! Eh ! Ta wiosna radosna!
OdpowiedzUsuńBożenko, nie tam. Dzieła sztuki można pooglądać u dziewczyn które robią np. torty w stylu angielskim :) Ja niestety taka zdolna nie jestem :)
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Pysznie się prezentuje;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Nemi :)
Usuńwygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję :)
UsuńCudownie wygląda ta rolada!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Majanko :)
Usuńuwielbiam rolady, choć sama jeszcze nie odważyłam się zrobić:( muszę to koniecznie nadrobić! Twoja wygląda niezmiernie apetycznie!
OdpowiedzUsuńMaugustynko, koniecznie musisz nadrobić. Warto, bo to wcale nie takie trudne i w sumie nie za bardzo pracochłonne ciasto. A za to ładnie się prezentuje nawet i bez żadnej dekoracji.
UsuńPodziwiam Cię, że potrafisz wyczarować takie cuda:)
OdpowiedzUsuńMalwinnko, dziękuję za miłe słowa. Ale serio nie jest to strasznie trudne :)
Usuńmi w całej cukierniczej, domowej karierze wyszła tylko jedna rolada ....czas wypróbować Paulinowy przepis:) ....bo skoro wychodzą z niego tak cudne rolady, jak Twoja to wart jest wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńJolu, bardzo polecam. Myślę że się nie zawiedziesz :)
UsuńWow, pięknie Ci wyszła ta rolada :) Dla mnie to jest coś mistycznego, takie widuję tylko zza szyby w cukierni ;) Nie wiem czy odważylabym się zrobić taką sama :)
OdpowiedzUsuńPaulinko, polecam spróbować, bo warto. Zajrzyj i poczytaj też u Pauliny o tym biszkopcie, no i podejrzyj na filmiku jak ją zawijać. Myślę że się przekonasz że nie taki "diabeł" straszny.
UsuńNigdy nie robiłam rolady ,wydawało mi się że to za bardzo skomplikowane, ale z Twoimi radami chyba się odważę i w weekend spróbuję, oby wyszła choć trochę podobna do Twojej, odkryłam ostatnio w Lidlu śmietanę 30% Milbona, jest super, będzie okazja ją wykorzystać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarlena, w takim razie trzymam kciuki :)
UsuńRzadko bywam w Lidlu, ale jak tylko będę miała okazję to kupię tą śmietanę. Dziękuję za namiary :)
O rany, nie dość, że musi być pyszna to jeszcze wygląda cudownie! Ja sobie postawiłam za tegoroczny cel, że w końcu się przełamię i zrobię swoją pierwszą roladę. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;p
OdpowiedzUsuńKruszynko na pewno się uda :) Zobaczysz że to wcale nie jest takie trudne na jakie wygląda. Nawet jeśli biszkopt lekko pęknie przy zwijaniu to i tak po schłodzeniu w lodówce da się pokroić. Mi pękła lekko ta brzoskwiniowa, jest gdzieś na blogu. Nic nie było widać. A jak dla gości to wystarczy zrobić dekrację i problem z głowy. Ważne aby nie spiec biszkopta i zrolować go jeszcze na gorąco.
UsuńBardzo ładnie wygląda, narobiłaś mi apetytu na taką roladę:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Olu to nie pozostaje nic innego jak upiec taką albo podobną :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńWygląda cudownie, ja wciąż nie mam odwagi zabrać się za roladę :)
OdpowiedzUsuńFlusso, spróbuj :) Zobaczysz, że serio nie ma się czego obawiać. Trzeba tylko uważać by biszkopt nie spiekł się za bardzo i rolować na gorąco. W wielu przypadkach jak biszkopt się nawet złamie to da radę jeszcze go uratować. Mi właśnie ta rolada pękła przy zwijaniu:
Usuńhttp://kochamgary.blogspot.com/2011/12/rolada-brzoskwiniowa-miaa-byc.html
Po dekoracji nic nie było widać, a po schłodzeniu nawet dała się normalnie kroić. Trzymam kciuki za Twoje rolady. Pozdrawiam ciepło :)
Rolada ta robie juz ktorys raz. Za kazdym razem wychodzi idealna, pyszna.
OdpowiedzUsuń