Za nami kolejny wspólny weekend. Weekend magiczny, który zaowocował kolejnym wspaniałym chlebem, weekend pachnący cynamonem w dwudziestu czterech domach.
Mam nadzieję że przed nami jeszcze wiele takich chwil.
A pachniało u:
Ani - Bajkorada
Ani - Kuchennymi Drzwiami
Ani - Życie od kuchni
Anity - Tak sobie pichcę
Aluchy - Nie - ład mAlutki
Bee - Magazyn Kuchenny
Bożeny - Smakowe kubki
Chantel - Przy kubku kawy
Eweliny - Around the kitchen table
Joli - Smak mojego domu
Kamili - Ogrody Babilonu
Kasi - Pokrojone i doprawione
Kasi - Bake & Taste
Magdy - Konwalie w kuchni
Majki - Kalejdoskop kulinarny
Ali - Kuchnia Alicji
Marianny - Kuchenna Wiewióra
Marty - Co dziś zjem na śniadanie
Moniki - Moni w kuchni
Renaty Forks'N'Canvas Art food
Pieguska - Każdy ma jakiegoś bzika
Sary - Pieczarka Mysia
Wisły - Zapach chleba
i u mnie.
Dziękuję Wam Dziewczyny za wspaniały i wspólny czas.
Chleb z cynamonem na nasze wspólne spotkanie zaproponowała Ewelina.
Ewelinko, receptura absolutnie fantastyczna i bardzo za nią dziękuję. Pewnie sama, nawet jeśli bym znalazła ten przepis, nie zwróciłabym na niego uwagi. Tak rzadko piekę chleb na słodko. A tak przekonałam się i wcale nie żałuję, będę do niego wracać.
Aniu dziękuję za zaproszenie. Wspaniale było znów razem upiec chleb.
Ile nas, tyle wersji tego wspaniałego chleba. Zapraszam Was do odwiedzenia i obejrzenia wszystkich naszych wypieków. Zobaczycie jak bardzo można powariować na temat tego jednego przepisu. A może skusicie się by go upiec?
Oryginalny przepis znajdziecie tutaj. U źródła jest to chleb pieczony na mące pszennej razowej. Ale trzeba zwrócić uwagę na to że nasza polska mąka razowa typu 2000 jest ciężka i bardziej treściwa, drożdże sobie różnie z nią radzą. Stąd pomysł aby pomieszać typy, a nawet rodzaje mąk.
Swój chleb upiekłam na mące jasnej orkiszowej typ 700 i pszennej razowej typ 2000, wykorzystałam też do wypieku świeże drożdże zamiast instant. I to tyle moich zmian.
A sam chlebek wyszedł wspaniały, bardzo cynamonowy, aromatyczny. Ni ciemny, ni jasny. U mnie dość słodki dzięki może nie tyle zawartości samego cukru, co dużej ilości rodzynek. Fantastycznie komponują się tu orzechy, bez nich nie wyobrażam sobie tego chleba.
Mój chleb nie należy do bardzo puszystych i lekkich, a struktura jego miąższu jest chlebowa, nie bułkowa.
- 170 g mąki pszennej razowej ( u mnie 90 g mąka orkiszowa typ 700 + 80 g mąka pszenna razowa 2000)
- 1/4 łyżeczki drożdży instant (u mnie 3 g świeżych drożdży)
- 6 łyżek mleka (ciepłego)
- 1/4 szklanki niesolonego roztopionego masła
- 1 lekko roztrzepane duże jajko
Ciasto z rodzynkami:
- 170 g mąki pszennej razowej ( u mnie orkiszowa jasna typ 700)
- 1/2 łyżeczki soli
- 3/4 szklanki mleka
- filiżanka rodzynek (u mnie duża filiżanka)
Ciasto właściwe:
- biga
- ciasto z rodzynkami
- 7 łyżek mąki pszennej razowej (u mnie typ 2000)
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 i 1/4 łyżeczki drożdży instant ( u mnie 15 g świeżych)
- 3 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 3/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Cukier cynamonowy:
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
Przygotowanie chleba rozpoczęłam od ciasta z rodzynkami.
Ciasto z rodzynkami: Mieszamy mąkę sól i mleko do połączenia składników i krótko zagniatamy. Następnie dodajemy rodzynki i wyrabiamy do momentu aż równomiernie rozłożą się w cieście.
U mnie to ciasto wyszło dość rzadkiej konsystencji, w zasadzie wystarczyło składniki wymieszać łyżką, ale to zapewne dlatego że użyłam do tego ciasta lekkiej orkiszowej mąki.
Ciasto z rodzynkami pozostawiamy pod przykryciem na ok. 12 do 24 godz. Zostawiłam na 12 godz.
Na ok. 3 godziny przed końcem tego czasu czasu przygotowałam bigę.
Biga: Rozpoczęłam od przygotowania rozczynu drożdżowego. Rozpuściłam drożdże w ciepłym mleku i szczyptą cukru i pozostawiłam na kilka minut aby się uaktywniły. Jeśli użyjecie drożdży instant możecie je dodać wprost, z innymi składnikami.
Mieszamy wszystkie składniki, dodajemy rozczyn drożdżowy i wyrabiamy aż składniki dobrze się połączą. Odstawiamy ciasto na godzinę, a po tym czasie ponownie wyrabiamy przez minutę. Bigę umieszczamy w naoliwionej misce i pod przykryciem pozostawiamy na ok. 2 godziny.
Bigę można także przygotować wcześniej, na 8 godzin przed użyciem i przechowywać w lodówce najdłużej do 3 dni.
Ciasto właściwe: Rozpoczęłam od przygotowania rozczynu drożdżowego. Wymieszałam świeże drożdże z odrobiną ciepłego mleka (ok. 1/5 szklanki) i ok. 1/4 łyżeczki cukru. Odstawiłam na kilka minut aby drożdże się uaktywniły.
Mieszamy wszystkie składniki oprócz orzechów aż powstanie miękka kula ciasta. Ciasto wyrabiamy przez ok 3-4 minuty. W następnej kolejności dodajemy posiekane orzechy i wyrabiamy aż orzechy równomiernie rozłożą się w cieście. Ciasto pozostawiamy na ok. 5 minut aby odpoczęło, a po tym czasie wyrabiamy przez ok. 1 minutę dla wzmocnienia glutenu. Formujemy kulę i umieszczamy w naoliwionej misce i pozostawiamy pod przykryciem do czasu aż ciasto zwiększy objętość ok. półtora raza.
Po tym czasie wałkujemy ciasto na prostokąt i 3/4 powierzchni posypujemy cukrem cynamonowym. Zwijamy ciasto w długi bochenek, czyli w rulon jak roladę dostosowując długość do formy (piekłam w keksówce 30x11 cm i wydaje mi się że proporcje są idealne na taką właśnie formę), sklejamy jego końce i układamy w natłuszczonej (lub wyłożonej papierem do pieczenia) formie "szwem" do dołu.
Tak uformowany chleb pozostawiamy do podwojenia objętości..
Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C.
Wkładamy chleb do nagrzanego piekarnika i od razu obniżamy temperaturę do 165 st. C i pieczemy przez ok. 20 min. Jeśli trzeba obracamy formę i pieczemy kolejne 25-40 min, aż chleb równomiernie się zrumieni.
Piekłam przez ok. 40 - 45 min bez obracania formy. Po ok. 25 min. przykryłam chleb z wierzchu folią aluminiową, bo wydawało mi się że zbyt szybko się zrumienił i potem piekłam dalej. Pierwszy raz piekłam chleb w temperaturze opadającej do 165 st. C, z tego względu wolałam potrzymać go nieco dłużej w piekarniku. Chleb bardzo ładnie się upiekł.
Po upieczeniu i wyjęciu z piekarnika chleb wyjmujemy z formy i studzimy na kratce.
Smacznego ;)
wyszedł sliczny! cudowna wspolna akcja pieczenia razem :)
OdpowiedzUsuńReniu tak, takie wspólne akcje zawsze mają swój urok, magię, towarzyszy temu wspaniała atmosfera i emocje. Wspaniale było razem piec. Dziękuję :)
Usuńwspaniale Ci się upiekł, piękny bochenek :) dziękuję za wspólny wypiek i miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńWiewiórko i ja dziękuję za ten wspólny czas, miłego weekendu życzę :)
UsuńDziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyrosnięty!
Mysiu dziękuję i za komplement i za wspólny chlebowy weekend. Zastanawia mnie ta dziura w moim :)
UsuńPiękny chleb!
OdpowiedzUsuńRazem upieczony ma specjalny wymiar i smak.
Dziękuję Gosiu za niezawodny kolejny wspólny czas.
Aniu, tak, też zawsze twierdzę że wspólne wypieki smakuję inaczej niż te samotne :) To ja dziękuję Tobie Aniu za kolejną wspaniałą akcję :)
Usuńmój również nie wyszedł bułkowy ale smakował znakomicie:) dziękuję za wspólnie spędzony czas w kuchni:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńReniu z pewnością chlebek jest niebanalny i pyszny. Również dziękuję Tobie :)
UsuńGosia,aleś apetyczne te zdjecia nacykała , takie mniam , chleb śliczny
OdpowiedzUsuńAlu cieszy mnie że apetyczne są zdjęcia, może skusi się jeszcze ktoś kto przypadkiem wpadnie tu w odwiedziny.
UsuńDziękuję Alu :)
Pięknie wyrósł i podoba mi się ten fioletowy kawałek materiału, świetny wzór :)
OdpowiedzUsuńMartuś, wiesz ten materiał to ściereczka z mikrofibry do wycierania naczyń :)) Kiedyś podarowała mi ją Teściowa, kupiła ją w Biedronce. Jak tylko ją zobaczyłam od razu wiedziałam że nie będę jej używać zgodnie z jej przeznaczeniem :))
UsuńDziękuję za przemiły komentarz i za wspólne pieczenie :)
Gosiu, chlebek cudny, zresztą , jak wszystkie Twoje chleby.
OdpowiedzUsuńGdyby nie Twoja miłość do wypieku chleba, mnie by w tej akcji zabrakło, to Ty mnie "zaraziłaś" tą miłością i dlatego i mnie wspaniale chleb sie udał.
Dziekuje za wspólny czas i życzę miłego weekendu.
Bożenko, oj tam, nie wszystkie chleby u mnie cudne :)) Popatrz na początki bloga :))
UsuńI cieszę że Cię zaraziłam czymś tak pozytywnym jak pieczenie chleba, cieszę się bardzo że dałaś się zarazić :) Gdyby nie Twoja chęć i pasja nic by z tego nie było.
I ja dziękuję za wspólne spotkanie :) Ciepło pozdrawiam.
Piękny. Szkoda, że tym razem nie mogłam być z Wami.
OdpowiedzUsuńMarzenko i ja żałuję że nie mogłaś tym razem, mam nadzieję że kolejnym razem uda nam się spotkać przy chlebie. Ciepło pozdrawiam :)
UsuńPiękny bochenek, dziękuję za ten wspólny czas!
OdpowiedzUsuńKamila i je dziękuję Tobie i mam nadzieję - do następnego miłego spotkania :)
UsuńŚliczny. Wyszedł Ci super cynamonowy zawijas:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję :) Te cynamonowe ślimaki podziwiam u każdej z Nas :)
UsuńI jeszcze jeden przsytojniak :-) Dobrze, że chlebek pokroiłam i zamroziłam w kromkach, bo teraz mogę iść i wyciągnąć sobie jedną do herbaty.
OdpowiedzUsuńBeatko, dziękuję za informację że świetnie znosi mrożenie, to dobry pomysł i następnym razem też tak zrobię :)
UsuńWspólne pieczenie chleba niezwykle miłym doświadczeniem jest ... dziękuje Ci za ten czas wspólnie spędzony :)
OdpowiedzUsuńdopiero czytając Wasze wpisy zauważyłam , że popełniłam błąd czytając mail z przepisem i do ciasta właściwego dodałam JEDNA łyżkę mąki zamiast siedmiu - ale jakimś cudem chleb wyrósł :):)
Pozdrawiam Cie serdecznie ... mam nadzieje na kolejne wspólne pieczenie chleba :)
Aniu, bo ten pierwszy mail był z pomyłką. Potem Ania go korygowała i przysłała drugi poprawiony. Może piekłaś wg tego maila przed korektą. Ale jak widziałam u Ciebie i tak chlebek pięknie wyszedł, czyli popsuć go się nie da :)
UsuńA kolejnego spotkania i ja nie mogę się doczekać :)
Nigdy nie skusiłabym się na upieczenie tego chleba sama;)
OdpowiedzUsuńA teraz mam już na koncie 2 bochenki i zapowiada się kolejny:)
Dziękuję za wspólne pieczenie!
Magda wiesz, ja też zwykle chleby to raczej klasycznie. Ale do tego z pewnością będę wracać, bardzo nam posmakował :) Gdyby nie to nasze wspólne pieczenie też pewnie nigdy bym go nie upiekła :) Również dziękuję Tobie za wspólny czas :)
UsuńPięknie się upiekł. Miło było wspólnie kucharzyć :)
OdpowiedzUsuńMoni było bardzo miło :) Czekam na następne spotkanie :)
UsuńTo nasze kolejne wspólne pieczenie:). Pysznie było:) Dziękuję:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJoluś tak kolejne :) Z mojej strony na pewno nie ostatnie, już czekam na następne zakwasowe :)
UsuńZaglądam, przeglądam i każdy zakrętas inny, chlebki niby według tej samej receptury a jednak każdy jest wyjątkowy. Cudowne jest takie wspólne pieczenie, obym następnym razem dała radę z Wami..:)
OdpowiedzUsuńAga trzymam kciuki żeby następnym razem nic nie przeszkodziło Ci w byciu z nami. A chlebki pięknie się nam upiekła, ja także podziwiam i podziwiam i napatrzeć się nie mogę :)
Usuńale wysoki! wspaniale Ci się upiekł
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie :)
Kasiu i ja dziękuję Tobie :) A chlebki pięknie się wszystkie upiekły :)
UsuńPięknie pachnie aż u mnie :)
OdpowiedzUsuńMajanko, a ja trzymam kciuki byś następnym razem dołączyła do nas :) byłoby świetnia razem upiec.
UsuńPiękny Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólnie spędzony czas :)
Alucha dziękuję :) Wszystkie nasze chleby pięknie się upiekły. I ja dziękuję za to przemiłe spotkanie.
Usuń