Przepis na ten wspaniały chlebek znalazłam u Ani, a Ania z kolei wyszperała go u Tatter
Polecam w ciemno wszystkim którzy jeszcze tego chlebka nie poznali ;)
Zaczyn:
- 150 g mąki pszennej chlebowej (dałam typ 850)
- 188 g letniej wody
- 2 łyżki płynnego zakwasu pszennego lub żytniego (dałam żytni, mój ma konsystencję takiej w miarę gęstej papki i taki właśnie użyłam)
Ciasto właściwe:
- 750 g mąki pszennej chlebowej (u mnie typ 850)
- 100 g mąki żytniej (dałam mąkę żytnią razową typ 2000)
- 464 g letniej wody
- 1 łyżka soli
- cały zaczyn minus dwie łyżki które pozostawiamy na następny raz
Składniki zaczynu dokładnie mieszamy i odstawiamy na 12-16 godzin. U mnie zaczyn stał 12 godzin.
Po tym czasie dodajemy pozostałe składniki ciasta oprócz soli i zostawiamy na godzinę pod przykryciem.
Po godzinie dodajemy sól, dobrze wyrabiamy i odstawiamy całość pod przykryciem na 2,5 godziny.
W tym czasie ciasto dwukrotnie składamy (co 50 minut).
Po tym czasie ciasto dzielimy na dwie części, formujemy bochenki i przekładamy do omączonych koszyczków. Odstawiamy pod przykryciem do wyrastania na kolejne 2,5 godziny. U mnie wyszło troszkę dłużej, ale generalnie dajemy chlebkom porządnie wyrosnąć. Moje chlebki po wyrośnięciu spokojnie wypełniły koszyki podłużne 0,8 kg, więc chleby wychodzą dość duże.
Jeśli wyrastanie przewidujemy na noc to spokojnie można wstawić chlebki do lodówki na 12, a nawet do 18 godzin. Pieczemy je wtedy na drugi dzień, gdy po wyjęciu z lodówki porządnie wyrosną w temperaturze pokojowej.
Pieczemy z parą w temp. 235 st. C przez ok. 35-40 minut, przy czym dużo tutaj zależy od piekarnika, u mnie po 30 minutach chlebek był gotowy.
Smacznego ;)
Piekny chlebuś...ja ostatnio zakochałam sie w TPM (lub tmp, bo teraz nei pamietam, a i umysł juz cięzko działa) sourdough:) ten tez wypróbuję, bo skoro zachwalasz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam go za sobą.Jest pyszny.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się upiekł!
ależ ma niesamowity miąższ! a jaki kolor!śliczny Chlebek:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego chleba i bardzo chętnie ten przepis wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJolu,to muszę się przymierzyć chyba do TPM, już gdzieś o nim czytałam wiele dobrych komentarzy (nie pamiętam właśnie gdzie), ale jeszcze nie piekłam tego chlebka.
OdpowiedzUsuńAmber, Basiu bardzo miło mi czytać Wasze komentarze. Dziękuję :)
Kulinarnie, bardzo polecam ;)
OdpowiedzUsuńPięknie dziurzasty Ci się upiekł ten chlebek;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;-)
ja go chyba juz piekłam, ale gdybyś podrzuciła mi kromkę to z pewnością bym sobie przypomniała:)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję :) dziurki ma faktycznie fajne :)
OdpowiedzUsuńKornik, proszę, częstuj się ;)
Zakwas mnie jeszcze przeraża, ale jak przestanie to pewnie się po niego zgłoszę :D
OdpowiedzUsuńA wygląda pysznie...po prostu.
Arven, ee nie ma się czego bać. Serio,też mi się wydawało kiedyś kosmicznie trudne, a wcale takie nie jest. A teraz jest fajnie, ciepło, więc do hodowli dobre warunki ;) Trzymam kciuki za ten zakwas ;)
OdpowiedzUsuńcudne ma dziurki ten chlebek- piękny bochenek;)
OdpowiedzUsuńMalwinnko dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczny chlebuś:) Sama jeszcze nie odważyłam się upiec żadnego, ale jak patrzę na takie chlebki jak ten to nabieram coraz większej ochoty, żeby to zrobic :)
OdpowiedzUsuńKruszynko, warto się odważyć. A jak spróbujesz to pewnie nie będziesz chciała już ze sklepu :)
OdpowiedzUsuńMówię całkiem serio, to wcale nie jest trudne.
Wygląda cudownie!:) Prawdziwy domowy chlebek:)
OdpowiedzUsuńJudik dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńGosiu ależ on cudnie wygląda - pewnie smakuje wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńMegi, dzięki, a smakuje świetnie. Bardzo Ci polecam bo naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością warto ale ostatnio nie mam czasu a jak już jest to siły i chęci brak :)
OdpowiedzUsuńMegi, u mnie jakoś te chleby same się robią :) Takiej aktywnej pracy przy tego typu chlebach jest może z 20 minut, trzeba to tylko w czasie sobie zorganizować. A jak już odstawisz do wyrastania to w ogóle najlepiej na jakiś czas zapomnieć o nim i iść sobie w ch...ę ;)
OdpowiedzUsuńA tak serio to żytnie moim zdaniem są najmniej pracochłonne :) Wystarczy zamieszać wszystko łyżką, zostawić na parę godzin aż wyrośnie i upiec. To wszystko :) Może taki żytni byłby sposobem na brak czasu? No ale oczywiście nie namawiam ;)
Upiekłam ten chleb i jest rewelacyjny, zresztą piekłam go juz kilka razy i nawet z 1,5 porcji ....bo tak nam smakuje:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń