Przed-urlopowo, siedzę jak na szpilkach odliczając dni :) Już zostało tylko kilka. Nie będzie wczasów i podróży gdzieś tam na koniec świata, za to będzie rodzinnie. Nie widzieliśmy się bardzo długo. Cieszę się.
W kuchni też bardzo szybko, leniwie i mało ambitnie :) Za to bardzo słodko i bardzo pysznie.
Kalorycznie? Chyba tak. Ale po kilkugodzinnej niedzielnej wędrówce po Izerach wcinaliśmy je bez wyrzutów sumienia.
Takie właśnie te wafelki są. Maleńkie i ciężko poprzestać na jednym.
Składniki:
- 200 g suchych wafli (miałam takie okrągłe niewielkie, średnicy kubka)
- 1 puszka masy krówkowej (510 g)
- 100 g miękkiego masła
- 1 szklanka mleka w proszku
Masło miksujemy, następnie dodajemy masę krówkową i ucieramy do połączenia składników. Stopniowo dodajemy mleko w proszku cały czas miksując na gładką masę.
Masą przekładamy wafelki, układamy je na blaszce, a na wierzch kładziemy deseczkę, lub inny płaski przedmiot który obciąży wafelki. Dzięki temu pozostaną płaskie i równiutkie i nie będą się odkształcać.
Całość wkładamy na kilka godzin do lodówki, aby masa stężała.
Przed podaniem kroimy na mniejsze części.
Smacznego ;)
Bardzo lubię takie wafle, smak dzieciństwa ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńNashelly takie smaki z dzieciństwa to ja zawsze i wszędzie :) Chociaż u mnie to zwykle kakaowe bywały :)
UsuńGosiu,
OdpowiedzUsuńjakie smaki dzisiaj u Ciebie znajduję!
Prosto z mojego dzieciństwa.
Mniammm...Marzę o jednym choćby takim wafelku.
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu, cieszę się :) Wafelki znikły równie szybko jak je zrobiłam, zupełnie jak wtedy gdy byłam dzieckiem :) Dobrze że można je tak szybko zrobić.
Usuńz masa krówkowa robiłam ,ale z masa krówkowa i mlekiem w proszku nie ,a przecież robię kajmak i dodaje mleko w proszku do mazurka i jest rewelacyjny , to i te wafle jak Gosiu pozwolisz zrobie
OdpowiedzUsuńAlu a pewnie, rób i wcinaj i niech smakują :) I nie pytaj czy pozwolę :) Toć piszę sobie tutaj nie tylko dla mojej sklerozy :)) Zaszczyt to dla mnie wielki będzie Alu jeśli zechcesz je przygotować :))
UsuńA mleko w proszku dodałam żeby nieco masę utwardzić, żeby nie robiła się tak szybko miękka po wyjęciu z lodówki. Wydaje mi się że coś to pomaga w tej kwestii, ale na jak długo to tego nie zdążyłam ocenić bo wafelki znikły i tak w kilka chwil :)
Gosiu, ja zrobiłam dzieciaczkom na drogę jak już wracały do siebie , podobno rewelacja i przepis mamie musiałam słać
UsuńAlu, bardzo, bardzo się cieszę że dzieciaczkom smakowały. Mój dzieć także je uwielbia :) Dobrze że przy nich tak mało pracy, trochę gorzej że znikają jeszcze szybciej :)
UsuńI z mojego dzieciństwa, choć masę kajmakową robią inaczej:-)
OdpowiedzUsuńMarzenko jestem ciekawa i Twojej masy. Dodałam mleko w proszku aby nieco utwardzić masę, aby tak szybko nie robiła się miękka po wyjęciu z lodówki. Marzyła mi się też taka bardziej pudrowa masa niż kremowa. Zastanawiam się czy powinnam dać więcej mleka w proszku, tylko że myślę że wtedy mleko w proszku zdominowało by smakowo krówkę.
UsuńA ja zawsze robię tylko z masą krówkową, bez masła i mleka
OdpowiedzUsuńi to są jedyne wafelki jakie jem;)
Następnym razem zrobię według Twojego przepisu:)
Magda i mam nadzieję że te także Ci posmakują :)
UsuńMniam. Musze wyprobowac.
OdpowiedzUsuńKasiu, polecam.
UsuńMałgosiu, u mojego Małż(ON)ka miałabyś dozgonną wdzięczność za przygotowanie tych andrucików,choć nie przepadam za nimi, to z sentymentu do dawnych czasów zjadłabym ten stosik.
OdpowiedzUsuńZdjęcia urocze,
życzę miłego urlopu w rodzinnym gronie, czas spędzony (nie poświęcony)z najbliższymi jest bezcenny, to kapitał na pełne życie.
Bożenko, wpadnij więc do mnie na taki stosik :)) Lubię je, robić też je lubię bo szybciutko, ale chyba jeszcze bardziej lubię patrzeć jak szybko znikają hihi.
UsuńDziękuję za życzenia urlopowe, masz rację, brakuje mi tego kapitału bardzo :)
Pyszne!
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńTaki wafel jest moim prawdziwym uzależnieniem! :-) Chętnie bym się wprosiła do Ciebie i się objadła przy herbatce ;-) ;-) Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńJudik pewnie, wpraszaj się :) Dzieć wrócił z wakacji od babci i zobaczył na blogu co go minęło, więc dziś jeszcze je muszę zrobić :))
UsuńKochana apewne nie został ni okruszek ... trudno - będę muiała zrobić sama:). Uwielbiam wafle, a takie z masą krówkową kojarzą mi się z dzieciństwem ...pamietam jak mama wlewała do gara mleko, wsypywała cukier i później stałyśmy przy kuchni i mieszały to przez 4 godziny ... przy okazji wyjadając ile wlezie:) pozdrawiam i życzę cudownych, rodzinnych spotkań:)
OdpowiedzUsuńJoluś dziś robię znów, więc zapraszam :) Bo Dzieć nie darował jak zobaczył co go minęło jak był na wakacjach. Też chciałam kiedyś zrobić masę krówkową tak tradycyjnie. Nie ma wiele czasu na to, ciekawa jestem czy coś by zostało do końca gotowania :))
UsuńMniammm przypomina mi się dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuń
OdpowiedzUsuńNie ma się co dziwić, że na jednym nie można poprzestać - takie cudeńka - serdeczności:)))