Torcik ten przygotowałam z okazji szóstych urodzin mojego Synka.
Smakował wszystkim - i dorosłym i dzieciom. Nie był za słodki mimo dużej ilości białej czekolady w kremie. A galaretka owocowa z prawdziwego soku owocowego i owoców to naprawdę rewelacyjny dodatek :)
Pomijam już kwestię dekoracji bo w tym przypadku poszłam totalnie na łatwiznę :) Niestety złe wspomnienia z roku ubiegłego, kiedy to porwałam się na masę cukrową wzięły górę, ale chciałam by tort cieszył oczy maluchów. Dlatego w tym roku zdecydowałam się na bardzo łatwą, bo gotową dekorację z opłatka i kolorowych posypek.
Torcik zrobił niesamowite wrażenie, może nie tyle wizualne, co smakowe. A sukces ten zawdzięczam Manorii, która jest autorką tego rewelacyjnego przepisu. W oryginale znajdziecie wersję z galaretką malinową i malinami.
Polecam :)
Biszkopt tradycyjnie upiekłam z przepisu na biszkopt "rzucany". Piekłam go w tortownicy o średnicy 27 cm zmieniając proporcje na 8 jajek. Wyrósł mi dość wysoko, dlatego przekroiłam go na trzy blaty. Dałam nieco cieńszą warstwę kremu, w obawie że nie wystarczy mi na przełożenie dodatkowej warstwy. Kremu jeszcze zostało, a o tym do czego jeszcze go wcisnęłam napiszę Wam następnym razem. Zdradzę na razie tyle że to był mój kolejny mały sukces :)
Biszkopt:
- 8 jajek
- 1 1/5 szklanki cukru
- 1 1/5 szklanki mąki pszennej tortowej
- 2/5 szklanki mąki ziemniaczanej
Krem:
- 3 białe czekolady
- 1 l śmietany kremówki 30 lub 36%
- 750 g serka ricotta
- 1 laska wanilii
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 2 śmietan-fixy
Galaretka owocowa:
U Manorii znajdziecie sposób jak przygotować galaretkę ze świeżych owoców. Ja do tego użyłam jagód pasteryzowanych z cukrem, które przygotowane kiedyś czekały sobie na dobrą okazję:) Generalnie chodzi o to by uzyskać ok. 500 ml płynu owocowego, a więc u mnie było tak:
- ok. 300 ml soku jagodowego + ok 200 ml jagód z tych samych słoiczków
- 2 łyżki żelatyny
- 100 ml wrzątku
Ponadto:
- dowolne dekoracje ( u mnie opłatek dekoracyjny i kolorowe posypki)
- odrobina kwaskowego dżemu, którym w postaci cieniutkiej warstwy posmarowałam każdy z blatów (opcjonalnie).
Uwaga: bardzo ważne jest to by tort zacząć przygotowywać dzień wcześniej. Przygotowujemy śmietanę z czekoladą, która musi się chłodzić w lodówce. Warto też wówczas upiec biszkopt, gdyż następnego dnia będzie się lepiej kroił.
Śmietanę wlewamy do garnka, dodajemy połamaną białą czekoladę. Podgrzewamy, cały czas mieszając do momentu aż czekolada się rozpuści. Nie wolno masy zagotować. Masę odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Wystudzoną masę chowamy na noc do lodówki.
Następnego dnia:
Przygotowujemy galaretkę: żelatynę rozpuszczamy w 100 ml wrzącej wody, pozostawiamy do ostygnięcia.
Do soku jagodowego dodajemy jagody, miksujemy całość blenderem. Bardzo powoli, cieniutkim strumyczkiem dodajemy żelatynę. Jednocześnie intensywnie mieszamy by nie powstały grudki. Tak przygotowaną galaretkę pozostawiamy do momentu aż zacznie tężeć.
W tym czasie ricottę mieszamy z cukrem waniliowym i ziarenkami wanilii.
Z lodówki wyjmujemy masę śmietanę, dodajemy śmietan-fixy i ubijamy. Następnie serek łączymy ze śmietaną.
Biszkopt kroimy na 2 lub 3 blaty.
Pierwszy blat umieszczamy na paterze, zapinamy obręczą cukierniczą. Ja blat dodatkowo w pierwszej kolejności posmarowałam cieniutką warstwą dżemu. Wykładamy warstwę kremu i równiutko go rozsmarowujemy na blacie. Teraz wylewamy tężejącą galaretkę. Wkładamy na ok. 30 min. do lodówki by galaretka nieco stwardniała.
Po tym czasie wyjmujemy tort z lodówki, wykładamy ponownie warstwę kremu i wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem. Ja znów ten blat posmarowałam cieniutką warstwą dżemu, wyłożyłam warstwę kremu i przykryłam trzecim blatem. Na górnym blacie rozsmarowałam cienko krem, starannie wyrównałam i położyłam opłatek. Jeśli się zdecydujecie na ten rodzaj dekoracji to pamiętajcie że powinien on być położony co najmniej kilka godzin przed podaniem by zdążył zmięknąć.
Zostawiamy oczywiście odpowiednią ilość kremu na dekorację boków i wierzchu. Całość w obręczy odstawiamy do schłodzenia do lodówki co najmniej na kilka godzin ( a najlepiej na noc) tak by galaretka w środku stężała.
Po tym czasie zdejmujemy obręcz, dekorujemy boki i kończymy dekorację wierzchu.
Smacznego ;)
wspaniale wygląda, nic dziwnego,że zrobił wrażenie :)
OdpowiedzUsuńO widzę, że też masz w domu fana SpongeBoba Kanciastoportego:) Śliczny torcik.
OdpowiedzUsuńZauberi, dziękuję bardzo :) Torcik smakował naprawdę wspaniale.
OdpowiedzUsuńAciri dziękuję bardzo :) Ale wiesz, ja się nie dziwię że dzieci tak szaleją za tą bajką. Ja sama też ją bardzo lubię i chętnie oglądam :))
Pięknie Ci wyszedł i bardzo się cieszę, że Wam smakował. Mnie się bardzo dekoracja podoba, mimo, iż to opłatek, najważniejsze by cieszył oczy. I przede wszystkim podobał się solenizantowi. Wszystkiego najlepszego dla synka. pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńManorio, dziękuję za życzenia w imieniu Adasia no i za komplementy.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie odniosłam sukces, wszyscy się tym tortem zachwycali. Tak myślę, że pewnie i u nas w rodzinie będzie się teraz ten torcik pojawiał co jakiś czas na przyjęciach urodzinowych :)
A co do dekoracji to pewnie, najważniejsze że podobało się solenizantowi. Motyw był z ulubionej bajki więc wzbudził jego zachwyt.
Ale cudowny tort! Ustrojony wspaniale no a środek ma rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńUdał CI się wyśmienicie :))
Pozdrowienia:)
Majanko, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Ależ wspaniały tort! Puszyste ciacho i te pyszne warstwy:-) Nigdy nie odmówiłabym takiego kawałka:-) Każde dziecko chciałoby mieć taki wspaniały tort:-)
OdpowiedzUsuńJudik, ja bym też nie odmówiła :)) Serio, wyszedł pyszny. Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńkochana rewelacyjny ten tort:) wszystkiego najlepszego dla Jubilata:)
OdpowiedzUsuńŚwietny torcik:) Pewnie znikł w 3 sekundy:)
OdpowiedzUsuńJoluś dziękuję w imieniu Adasia zażyczonka no i oczywiście w swoim za komplementy :)
OdpowiedzUsuńNemi może dosłownie nie dosłownie w trzy :) ale w całej tej mojej bieganinie ledwo zdążyłam zrobić zdjęcie w przekroju :)
Gosiu super ci wyszedł i jak pysznie wyglada :)
OdpowiedzUsuńMegi dzięki :) W porównaniu z Twoimi dziełami to pikuś :) Ale serio pyszny był :)
OdpowiedzUsuńTort jest rewelacyjny. Wyszedł BOSKI!!! Wszyscy byli zachwyceni. Tak pysznego jeszcze nie jadłam... Super przepis.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę że tort się udał i tak bardzo Wam smakował :) Dziękuję za komentarz, to niesamowicie miłe wiedzieć że ktoś gdzieś w Polsce, a może świecie korzysta z powodzeniem z tego co tu piszę.
UsuńCzęsto piekę różne ciasta, ale tak pysznego nigdy nie jadłam. Jest poprostu idealny. Krem delikatny, lekko słodki rozpływa się w ustach. Coś wspaniałego...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i bardzo miły komentarz. Cieszę się bardzo że tort zasmakował. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA czy ten tort można zrobić bez galaretki?
OdpowiedzUsuńOczywiście że można galaretkę pominąć i przełożyć tylko warstwą kremu, ale ta galaretka na prawdę zmienia zwykły tort śmietanowy w coś innego i wyjatkowego. Myślę że nie warto z niej rezygnować. Pozdrawiam.
UsuńDziękuję za odpowiedź. I mam jeszcze jedno pytanko, czy serek ricotta mogę zastąpić serkiem mascarpone? Bo przyznam szczerze, że ricotte bardzo ciężko dostać, nie mieszkam w mieście i specjalnie jechać spory kawałek po serek to mi się za bardzo nie uśmiecha.
UsuńRozumiem bo też nie mieszka w mieście, możesz śmiało zastąpić, smak będzie miało odrobinę inny, ale uda się bez problemu
UsuńNie używałam jeszcze riccoty w masie, ciekawa propozycja, wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuń