Dzisiejszy post, to tzw. wykopalisko z archiwum domowego komputera :) bo zdjęcia powstały jeszcze w czasach kiedy nie prowadziłam bloga. Ale powiem Wam że bardzo często wracam do tego przepisu. Rolada wychodzi pyszna.
Przepis który podam niżej jest inspirowany tym od Pauliny, z tym że ja dopuściłam się pewnych modyfikacji. Moja rolada to w zasadzie taka tzw. chińska podróbka tej od Pauliny, bo w oryginale rolada zawiera herbatę matcha, która u mnie w sklepach nie jest niestety dostępna. Ja użyłam po prostu zielonego barwnika spożywczego w płynie. Wiem, wiem - ani kolor ani smak nie ten, dlatego właśnie piszę o chińskiej podróbce :) Od siebie dodałam też owoce i orzechy do dekoracji, a w środek pasek mojego domowego dżemu jagodowego. Ale jeśli chodzi o dekorację i dodatek do nadzienia to jak to w roladach, pole do popisu jest bardzo duże :)
Przepis na tyle fajny że bardzo często do niego wracałam i wracam, wykorzystując różne barwniki (była już rolada niebieska i czerwona), ale rolady te robione dla gości znikały w takim tempie że nie zdążyłam już zrobić fotek.
Przepis podaję już po zmianach, a po oryginał odsyłam do Pauliny. Polecam :)
Biszkopt:
- 4 jajka
- 1 1/3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (niekoniecznie, bez niego wychodzi tak samo dobrze jeśli białka są dobrze ubite)
- 1 1/3 szklanki cukru
- 2 łyżki cukru z wanilią
- ok. (niecałe) 1/2 szklanki wody, u mnie zielony sok owocowy Vitella (wydawało mi się że wystarczy by zabarwić biszkopt :)))
- zielony barwnik spożywczy, ja dałam w płynie
Krem:
- 600 g śmietany kremówki ( u mnie 36%)
- 1 1/2 szklanki cukru pudru
- sok wyciśnięty z 1 cytryny
- 2 łyżki żelatyny
- niecałe 1/2 szklanki wrzącej wody
Kremu wychodzi na tyle dużo że spokojnie starczy do dekoracji. Jeśli nie planujecie dekoracji proponuję zmniejszyć porcję, tak do 400 g śmietany.
Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C.
W tym czasie przygotowujemy biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy je na sztywną pianę. Do piany dodajemy stopniowo cukier i cukier z wanilią , oraz żółtka cały czas ubijając. Następnie dodajemy wodę lub sok i jeszcze chwilę ubijamy. Do masy przesiewamy przez sitko mąkę z proszkiem do pieczenia (proszek nie jest konieczny) i delikatnie łyżką mieszamy by dokładnie się połączyła z masą. Na końcu dodajemy barwnik spożywczy w takiej ilości by uzyskać pożądany kolor i delikatnie mieszamy łyżką tak by kolor w masie był jednolity.
Ciasto wylewamy na blaszkę ( ja użyłam tej dużej z piekarnika) wyłożoną papierem do pieczenia.
Biszkopt pieczemy ok. 10-15 min. Warto sprawdzić patyczkiem, jak tylko będzie suchy to ciasto wyjmujemy z piekarnika. Trzeba uważać by za mocno nie upiec ciasta, gdyż potem może pękać przy zawijaniu.
Po upieczeniu gorący biszkopt przekładamy na ściereczkę wysypaną cukrem pudrem i delikatnie, pomagając sobie cienkim nożykiem w razie potrzeby zdejmujemy papier. Gorący biszkopt rolujemy razem ze ściereczką i pozostawiamy w ten sposób do zupełnego ostygnięcia.
Żelatynę rozpuszczamy we wrzącej wodzie i pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Śmietanę ubijamy z cukrem na sztywno. Dodajemy powoli sok z cytryny, cały czas przy tym miksując, a następnie całkowicie wystudzoną żelatynę. Żelatynę również dodajemy powoli, cienkim strumyczkiem, cały czas miksując.
Wystudzoną roladę rozwijamy. Rozprowadzamy na biszkopcie bitą śmietanę. Na końcu który zostaje na zewnątrz kładziemy nieco mniej kremu by nie wypłynął nam przy zwijaniu. Na brzegu od którego zaczynamy zawijanie, a który potem znajduje się wewnątrz, wyłożyłam pasek dżemu jagodowego.
Zawijamy roladę, układamy ją tak by łączenie znajdowało się od spodu.
Resztą kremu i owocami lub innymi dodatkami dekorujemy roladę.
Roladę odstawiamy do schłodzenia w lodówce na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Smacznego :)
Bardzo ładna ta rolada:)
OdpowiedzUsuńAciri dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda te rolada:). Z pewnością jest pyszna:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Kilometrowa ta rolada. Strasznie długaśna! Czy Ty masz do tego jakąś specjalną formę? :)
OdpowiedzUsuńależ cudownie wygląda! I kolor piękny, i przybranie niesamowite..śliczna!
OdpowiedzUsuńMajanko dziękuję :) Jest pyszna, u mnie w domu to bardzo lubiany wypiek.
OdpowiedzUsuńKatie, to zdjęcie jest tak zrobione że się wydaje taka strasznie długa. Efekt niezamierzony :) Nie mam specjalnej formy. Biszkopt piekę na dużej blaszce z piekarnika, moja ma wymiary po krawędziach wewnętrznych 37x38 cm.
Basiu dziękuję :)
Pięknie ozdobiona, a i wnętrze przykuwa uwagę:)
OdpowiedzUsuńDuś dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, taki wiosenny, bardzo mi się podoba. A co do japońskiej herbaty, to również mam problem z zakupem i chyba spróbuje zamówić przez internet. Bardzo mnie intryguje jej smak w ciastach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo ciekawa. Ostatnio jak jej szukałam w internecie była bardzo droga, dlatego odpuściłam. Teraz też widziałam 55 zł za 40 g matchy, ale może się kiedyś skuszę, a co tam raz mogę zaszaleć :))
OdpowiedzUsuńLubię ciasta na zielono, ale soki Kubuś chyba nie dałaby rady zabarwić ciasta, jak to robią z budyniem w moim ulubionym Cieście Kubuś. :)
OdpowiedzUsuńPluskotko raczej nie dadzą rady :) Trzeba by było dać ich bardzo bardzo dużo, a wtedy nie wiem czy coś by wyszło z biszkopta. Ja u siebie próbowałam zastąpić wodę w przepisie takim zielonym sokiem, ale ciasto nie złapało nawet odcienia zielonego. Moim zdaniem albo matcha, albo barwnik spożywczy, albo całkiem sobie odpuścić barwienie i też wyjdzie super :)
OdpowiedzUsuńWspaniała! Z matchą to chyba nie będzie tak wyrazista:)
OdpowiedzUsuńMatchę można zamówić przez internet, jesli chcesz to mogę Ci podesłać link. Tylko, że niestety cena jest dość wysoka (przynajmniej dla mnie).
ja też ostatnio zaczęłam zabawę z kolorami, a dzieciaki mają pole do popisu gdy pomagają. Roladka świetna i pięknie wyglada.
OdpowiedzUsuńAndziu, bardzo chętnie. Pewnie teraz się nie skuszę, bo sporo wydatków przede mną, ale może za jakiś czas. Właśnie wiem że cena wysoka, niestety :) Mam nadzieję że chociaż się nie zawiodę gdy kupię :) bo nie znam smaku tej herbaty.
OdpowiedzUsuńAga dziękuję :) Ciekawe że dzieciaki lubią takie kolorowe ciasta, mimoże barwnik smaku przecież nie zmienia :)
Gosiu, prześlę Ci jutro:)) Ściskam!
OdpowiedzUsuńAndziu, ok :) nie spieszy mi się z tym. Buziaki.
OdpowiedzUsuńGosiu, już znalazłam:
OdpowiedzUsuńwww.eherbata.pl/produkt/130.
Za 50g 34 zł :-) plus przesyłka, oczywiście.Ja na razie mogę sobie o niej pomarzyć, ale też ciekawa jestem bardzo jej smaku.
Andziu, bardzo dziękuję. A wiesz, ja też ciągle odkładam jej zakup na potem :)) Ciągle jest coś bardziej pilnego.
OdpowiedzUsuń