środa, 21 grudnia 2011

Pierniczki :)

Siedzimy sobie z małym na L4 i mimo że dziś spadło u nas ok. 10-15 cm śniegu to z uroków zimy niestety nie odważyliśmy się skorzystać. Dziecię czuło się trochę lepiej niż wczoraj. Inna sprawa że dzieć ozdrowiał jak tylko śnieg zobaczył przez okno. Hmmm... nie wiedziałam że sam widok śniegu ma taką moc :)
Dobrze że przygotowania do Świąt najwyższy czas zacząć, to przynajmniej się nie nudzimy. Dziś na warsztat wreszcie wzięliśmy pierniczki.
Wiem, wiem, wszędzie pierniczki, no ale tak naprawdę Święta bez pierniczków to jak świąteczny program TV bez "Kevina..." :)
U nas jak zwykle pierniczki takie właściwie na ostatnią chwilę, dla zabieganych, zagapionych, zapominalskich, albo dla tych którzy się dopiero teraz decydują. Polukrowane po upieczeniu i zamknięte w puszce miękną już po upływie doby, a idealne są po dwóch dniach.
Przepis odkryłam kilka lat temu bodajże na stronie mojeciasto.pl (niestety nie mogę znaleźć obecnie tego przepisu by go podlinkować) i od tamtej pory goszczą u nas co roku. Są pyszne.

Nasze tegoroczne pierniczki może nie wyglądają jak wprost spod ręki mistrza dekoracji, chociaż dla mnie wszystkie dzieła mojego synka są mistrzowskie :)) ale chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę i wspólne spędzanie czasu. Mam nadzieję że dzieć mój gdy dorośnie będzie wracać wspomnieniami do tych właśnie chwil :)




Składniki:
  • 2 szklanki mąki pszennej tortowej typ 450
  • 1 jajko
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 1 czubata łyżka miodu
  • 1 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 25 g drożdży świeżych
  • 25 g miękkiego masła
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany- opcjonalnie jeśli masa będzie zbyt sucha.
Lukier:

  • cukier puder 
  • sok pomarańczowy


Mąkę mieszamy z przesianym przez sitko cukrem pudrem i sodą. Miód podgrzewamy z z przyprawami do rozpuszczenia. Miód wlewamy do mąki, mieszamy. Następnie dodajemy drożdże, które należy tylko wkruszyć bez przygotowania rozczynu, a także jajko i masło.
Ciasto zagniatamy i rozwałkowujemy na ulubioną grubość. Jak dla mnie idealnie jest na ok. 0,5 cm, w trakcie pieczenia pierniczki jeszcze  troszkę urosną.
Foremkami wycinamy ciasteczka. Pieczemy 10-15 minut w piekarniku nagrzanym do 190 st. C. Jeśli pieczemy  kolejne blaszki pierniczków, jedna po drugiej to drugą blaszkę pieczemy troszkę krócej. Trzeba uważać by nie spiec ich za bardzo bo wówczas twardnieją.

Po upieczeniu lukrujemy i odstawiamy na ok. dobę, aby zmiękły. Polukrowane i udekorowane zamknęłam w słoiku.
Trudno mi wskazać jednoznacznie proporcje składników lukru bo zawsze przyrządzam "na oko". Musi to być taka bardzo gęsta substancja, bo zbyt rzadki spłynie z pierniczków prawie w całości.

Smacznego ;)





11 komentarzy:

  1. Gosiu,
    Twoje pierniczki są świetne :-)
    Pozdrowienia dla Ciebie i Twojego Choruska :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, dziekuję :) Najważniejsze w tym wszystkim jest to że się świetnie razem bawiliśmy :)
    Również pozdrawiamy cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne są te pierniczki!:)) Lukrowanie z dzieckiem to fajna sprawa, też to lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosia pierniczki super dzieć ozdobił :)
    a przepis do zgapienia skoro sa tak szybko miękkie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne pierniczki, też lubię je wycinać i ozdabiać

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne Wam się upiekły! wesołych Swiąt:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Majanko dziękujemy :) Taka wspólna praca z dzieckiem to jest to co kocham najbardziej w tych Świętach :) W tym roku przy pierniczkach mój pomocnik sam mianował się szefem kuchni, a pomocnikiem byłam ja :)

    Megi, dziękujemy :) A przepis jest serio fajny i śmiało zgapiaj :) Pierniczki od razu najlepiej polukrować i zamknąć w puszce czy słoiku. Niepolukrowane będą miękły trochę dłużej. Ale skoro robi się je właściwie na ostatnią chwilę to i z lukrowaniem nie ma co czekać.

    Avelinko dziękuję :) No bo to takie miłe i sympatyczne zajęcie jest.

    Basiu bardzo dziękujemy :) Również życzę wesołych, pogodnych i smacznych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana ja uważam, ze zawsze dzieła naszych dzieci to arcydzieła ....i ja mam pełno dzieciowych arcydzieł na choince i jestem z nich bardzo dumna:) .... Twoje też są po prostu cudne:)
    Korzystając z okazji chciałabym życzyć Tobie oraz Twojej Rodzince zdrowych, wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będą pierniczki. choćby nie wiem co :) Bo mam ładne foremki. Upiekę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Joluś Twoja choinka musi wyglądać przepięknie no i na pewno jest jedyna w swoim rodzaju :)
    Również życzę Wam radosnych i smacznych Świąt a w Nowym Roku spełnienia wszystkich marzeń :)

    Katie, bo święta bez pierniczków to dokładnie tak jak napisałam na wstępie :)) Są spierniczone :) A te pierniczki jeszcze zdążysz zrobić. Jestem ciekawa tych foremek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W te święta zjadłem niesamowitą ilość pierniczków... uwielbiam je! :)

    OdpowiedzUsuń

Gdy zostawiasz komentarz jako Anonimowy podpisz się proszę swoim nickiem lub imieniem :) Miło mi będzie Cię poznać.
Coś się nie udało? Napisz koniecznie, postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Nie warto się zniechęcać :)
Moderuję komentarze ze względu na masowo pojawiające się wpisy osób, których nick linkuje do stron reklamujących różne usługi i komercyjnych. Mój blog to nie darmowa agencja reklamowa, to nie wysypisko śmieci. Komentarze takie nie ujrzą światła dziennego.
Dziękuję i pozdrawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...