niedziela, 14 sierpnia 2011

Cytrynowe muffinki z jeżynami

Jeszcze się nie zdarzyło bym nie czepiała się przepisu znalezionego w gazecie :) Zawsze było jakieś "ale". A te muffinki bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły, są rewelacyjne. Mimo że ciasto wychodzi bardzo gęste to upieczone muffinki wychodzą bardzo puszyste, delikatne i do tego wspaniale aromatyczne, cytrynowo-waniliowe.
A jeżyny... bardzo fajnie się w tym aromacie odnajdują i jeszcze może tyle, że warto było pokłuć paluchy i podrapać nogi by je upiec :)

Przepis znalazłam w magazynie "Kuchnia" nr 8-2011.

Polecam ;)




Składniki: na 12 szt. muffinek
  • 2 szklanki mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 szklanka cukru
  • skórka otarta z 2 cytryn
  • ziarenka z 1 laski wanilii
  • 120 g miękkiego masła
  • 250 g sera ricotta
  • 1 duże jajko
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 szklanka jeżyn
Polewa: składniki podaję od razu w zmniejszonych proporcjach, gdyż polewy wychodzi moim zdaniem zdecydowanie za dużo, mi sporo zostało.
  • 85 g miękkiego masła
  • 1,5-2 szklanki przesianego cukru pudru
  • 60 g kremowego serka (ja dałam homogenizowany Danio)
  • 1/4 szklanki zmiksowanych jeżyn
  • 1/2 łyżki śmietany 36%

W foremce na muffinki wykładamy dziurki papilotkami. Piekarnik rozgrzewamy do 175 st. C.

Mieszamy razem składniki suche czyli: mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól i odstawiamy.
Cukier rozcieramy ze skórką cytrynową i ziarenkami wanilii, aby uwolniły się aromaty. Ucieramy masło z cukrem na puszystą masę. Dodajemy ricottę, miksujemy na końcu dodając jajko i sok z cytryny.
Następnie wsypujemy suche składniki i dokładnie mieszamy.

Nakładamy część ciasta do foremek (tak mniej więcej do połowy wysokości każdego gniazdka). W każde gniazdko wciskamy po 3 jeżyny i przykrywamy pozostałym ciastem. Ja wypełniłam ciastem całe gniazdka.

Pieczemy w nagrzanym piekarniku przez 20 ( u mnie 25) minut. Studzimy na kratce.

Przygotowujemy polewę. Miksujemy masło z przesianym cukrem pudrem, dodajemy serek, jeszcze raz mieszamy. Łączymy z pozostałymi składnikami.

Muffinki polewamy i dekorujemy jeżynami.


Smacznego ;)





31 komentarzy:

  1. strasznie kuszący ten fiolet :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha biedne, pokłute paluchy, ale jaki efekt!
    buziaki i pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają rewelacyjnie! A jeśli jeszcze z własnoręcznie zbieranymi jeżynami to smakować musiały podwójnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie fajne cycuszki, ta polewa mnie załatwiła,cudny kolorek, idę w końcu na jeżyny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiejko, dziękuję :)

    Maugustynko, warto było. Jeżyny zbierałam przedwczoraj, po pokłutych paluchach nie ma dziś już śladu, a muffinki jeszcze dwie zostały po wczorajszym wypieku :) No i mam jeszcze słoik jeżyn i sernik z jeżynami w planach :)

    anytsujx, dziękuję, miło mi czytać :)

    Aciri, napewno te leśne, własnoręcznie zbierane będą zawsze smakowały lepiej niż kupione, ale w sumie to nie miałabym nic przeciwko bezkolcowej odmianie :)) Szkoda że w lesie takich nie ma :)

    martex no wiedziałam że tak się skojarzą :)) Chyba dlatego wyjątkowo posmakowały małżonowi :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastycznie wyglądają:) u nas jeżyny niestety pogniły od nadmiaru deszczu:( ale może jeszcze gdzies dorwę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzcinowisko, musisz zobaczyć. U nas dopiero się zaczęły, ale widziałam że jest jeszcze wiele dojrzewających i jeszcze niedojrzałych, więc może jeśli pogoda dopisze to jeszcze coś się uda Tobie nazbierać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wyglądają! Polewa niesamowita!
    J, niestety, mam do dyspozycji tylko wściekle kwaśną wersję sklepową;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają przeuruczo:) Śliczny kolor ma polewa:)Wczoraj spędziłam pół dnia na działce i obierałam jeżyny, właśnie się zastanawiałam co z taką ilością zrobić! A tu proszę, takie urocze muffinki można wyczarować:)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie no, jestem nimi wprost zauroczona!
    niebywale słodko i uroczo się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  11. Basiu, możesz śmiało spróbować i z tymi kwaśnymi ze sklepu. Polewa jest bardzo słodka więc powinno wyjść oki :) Zawsze można też dodać ciutkę więcej cukru i do ciasta. Moje jeżynki też nie wszystkie były słodkie, a muffinki wyszły super :)

    Nemi, te mufinki tak jak już pisałam wyżej warto zrobić. A widzę też że na blogach zaczynają się już pokazywać łakocie z jeżynami więc napewno nie będzie problemu z zagospodarowaniem dużej ilości :)

    Karmelitko mnie też bardzo ujęły jak je tylko zobaczyłam w "Kuchni"

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne! Robią wrażenie. Podobałyby się Anthei Turner :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Muffinki są pyszne, wręcz rozpływają się w ustach =)

    OdpowiedzUsuń
  14. Katie, dzięki ;D Uśmiałam się, tak dawnonie oglądałam "Perfekcyjnej..." że musiałam zajrzeć w google żeby przypomnieć sobie kto to Anthea :)))

    Singielko, to widzę że znasz już ten przepis. Fajnie, że to nie tylko moje zdanie, co do tych muffinek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglądają bardzo apetycznie, podoba mi się ten fioletowy kolor polewy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają rewelacyjnie ! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Avelina, Beata, dziękuję Wam za miłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. świetnie wygladaja z tymi jeżynowymi czapeczkami:)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja ostatnio zastanawiałam się z czym połączyć w muffinkach cytrynowe nuty :-) Śliczne są. Poproszę jedną do kawy:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jolu, dziękuję ślicznie :)

    Aniu, owoce mogą być również inne, będę chyba jeszcze kombinować z malinami, może z borówką amerykańską, szkoda że już po jagodach. Teraz, po tych muffinkach widzę dopiero że aromat cytryny i wanilia to idealnie dobrana para.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale śliczne, równiuteńkie... Dziękuję za wsparcie zakwasowo-chlebowe, haha;)) Oj, przyda się! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kasia, nie ma za co. Trzymam kciuki za pierwszy chleb no i następne oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  23. świetne są te Twoje babeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Akurat dziś widziałam na rynku jeżyny, a w drodze z niego krzak z czerwonymi jeszcze jeżynkami. Ale kurczę nie połasiłam się na żadne. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ilciu, dziękuję :)

    Pluskotko z tego co widzę na krzaczkach jest wiele jeszcze "zielonych" czyli czerwonych więc nim będą czarne :)) to jeszcze trochę czasu. Napewno zdążysz, ja też jeszcze liczę, że nazbieram. Ale teraz to kwaśne po deszczu, więc trzeba poczekać na parę dni słoneczka.

    OdpowiedzUsuń
  26. Rzeczywiście, wyobraź sobie, że jakoś nie zauważyłam u Ciebie tego wpisu. No nic, to ja także umieściłam je na blogu. Wyglądają pysznie i są pyszne. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Manoria, ale to przecież nic nie szkodzi że pojawiły się i u Ciebie i u mnie. Poprostu wpadł nam w oko ten sam przepis :)) Myślę że jeszcze niejednej kuchareczce wpadną w oko, bo niesamowicie wyglądają w gazecie. A do tego są przepyszne.

    OdpowiedzUsuń
  28. Masz rację :-) Dodałam do akcji jeżynowej, gdyż przepis jest tego warty - dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepiękne są :) Jak tylko dostanę gdzieś jeżyny to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przecinkowa, bardzo polecam, muffinki wychodzą bardzo smaczne.

    OdpowiedzUsuń

Gdy zostawiasz komentarz jako Anonimowy podpisz się proszę swoim nickiem lub imieniem :) Miło mi będzie Cię poznać.
Coś się nie udało? Napisz koniecznie, postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Nie warto się zniechęcać :)
Moderuję komentarze ze względu na masowo pojawiające się wpisy osób, których nick linkuje do stron reklamujących różne usługi i komercyjnych. Mój blog to nie darmowa agencja reklamowa, to nie wysypisko śmieci. Komentarze takie nie ujrzą światła dziennego.
Dziękuję i pozdrawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...