czwartek, 25 sierpnia 2011

Polski chleb wiejski ...i o tym że czasem marzenia się jednak spełniają :)

Czasem marzenia się spełniają :) Jedno z moich, o którym zresztą pisałam przy okazji ostatniej zabawy blogowej, o tutaj właśnie się spełniło. Od wczoraj mamy swój domek na wsi, podpisaliśmy akt notarialny.  Więc pewnie niedługo czekają nas zmiany, sporo pracy, przeprowadzka, no a przede wszystkim dłuuugie spłacanie kredytu :)
Ale najważniejsze że mamy swój domek :)

Przepis na ten pyszny chlebek znalazłam u Joli. Jolu, bardzo dziękuję :)
Chlebek bardzo nam posmakował i Wam polecam gorąco :)





Zaczyn:
  •  30 g zakwasu (3 łyżki) - dałam zakwas żytni w ilości 2 łyżek ( co i tak dało ok. 50 g) bo mój jest dość gęsty i  ciężki
  • 175 g letniej wody
  • 175 g białej mąki żytniej (typ 720)

Ciasto właściwe:
  •  cały zaczyn
  • 325 g letniej wody
  • 500 g mąki pszennej chlebowej
  • 1 i 3/4 łyżeczki soli

Składniki na zaczyn dokładnie mieszamy, powinna powstać wówczas gęsta pasta. Przykrywamy i odstawiamy na 8-12 godzin. W tym czasie zaczyn powinien podwoić objętość.


Po tym czasie zaczyn przekładamy do dużej miski, dodajemy wodę, sól i mąkę i wszystko razem dokładnie mieszamy.
Ciasto przekładamy na stolnicę i wyrabiamy przez ok. 15-18 min. (lub 13 min. za pomocą miksera) aż ciasto zrobi się elastyczne i jednolite. Ja wyrabiałam ręcznie, ale przyznaję się że jak zwykle nie wytrzymałam 15 min. wyrabiania, po ok. 10 minutach zakończyłam wyrabianie :)
Następnie z ciasta formujemy kulę i przekładamy je do delikatnie nasmarowanej oliwą miski. Przykrywamy miskę folią i odstawiamy do podwojenia objętości. U mnie ok. 3,5 godziny. Gdzieś tak w połowie czasu ciasto trzeba złożyć, czyli wyjąć z miski, delikatnie rozciągnąć w prostokąt i złożyć na trzy jak kopertę. Potem z powrotem umieszczamy w misce do dalszego wyrastania.

Po tym czasie z ciasta formujemy bochenek i umieszczamy w koszyku do wyrastania, lub po prostu do foremki i odstawiamy do wyrośnięcia.

Piekarnik nagrzewamy z kamieniem do 230 st. C. Wyrośnięty bochenek przekładamy na gorący kamień ( ja użyłam blaszki, którą nagrzałam razem z piekarnikiem i wyłożyłam papierem do pieczenia), szybko nacinamy i pieczemy przez ok. 40 min., aż skórka zrobi się ciemno brązowa. Ja piekłam troszkę krócej bo ok. 30 min.
Wraz z bochenkiem na dolną półkę piekarnika wstawiamy foremkę z ok. 3/4 szklanki wody.


Smacznego ;)





 
Przepis dodaję do akcji:


20 komentarzy:

  1. serdecznie gratuluję domku!!! a chlebek piękny, jak wszystkie Twoje wypieki:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje zakupu domku :-) Życzę siły w pracach z tym związanym. No i oczywiście zachwycam się chlebkiem :-) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana ciesze się, że Wam posmakował:) nie ma nic piękniejszego niż rozkoszować sie smakiem własnoręcznie upieczonego chleba:) Bochenek wyszedł ci piękny, taki równiutki:)ja z lenistwa robie go w keksówce:) ... pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu,
    Bardzo Wam gratuluję domku. I przy okazji cichutko troszeczkę zazdroszczę ;-)
    Chlebek jak zwykle wspaniały:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję zakupu!!!
    a chlebek cudny, jakie dziury :)

    OdpowiedzUsuń
  6. warto wierzyć w marzenia i po kroczku realizowac je. Gratuluje domku, mam nadzieję, że wspaniałe będą wieczory na ławeczce pod oknem oplecionej zapachem kwiatów i trawy. A chlebuś mniamuśny. Ja jeszcze chleba nigdy nie robiłam, zbieram siły jak na razie.Chyba się skuszę na ten przepis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje zakupu i ciesze się, że marzenie się spełniło.
    Piękny chleb.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma jak własny domek :) Moje gratulacje. Chlebek wygląda wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Taki już w sumie pełnoprawnie wiejski ten chlebek :) gratuluję domku i mam nadzieję że przeprowadzka ect. nie spowodują zaprzestania prowadzenia bloga! pozdrawiam http://jakwisniawkompot.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Domu szczerze gratuluję! a chleb jak zwykle wygląda cudnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluje serdecznie wlasnego domu - jednak co na swoim, to na swoim :)
    A chleb wyglada smakowicie, niemal czuje jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietny chlebuś!
    Gratuluję własnego domku!:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Majanko, Maggie, Maugustynko, Kasiu, Grażynko, Avelinko, Kasiu, Aniu, Jolu, manoria, Basiu - dziękuję Wam dziewczyny serdecznie za gratulacje i komplementy dla mojego wypieku. Z wyglądem to według mnie tak sobie, u Joli to on dopiero wygląda pięknie, ale saerio, jest wyjątkowo pyszny.

    Manoria, oj siła to nam się teraz bardzo przyda, bo pracy trochę będzie.

    Aniu, no tak z jednej strony to bardzo się cieszę, z drugiej to mój obecny dług ogromny jak pas startowy mnie przeraża :) I tak z tej drugiej strony to nie bardzo jest czego zazdrościć :))

    Wilczyco Ago, mam nadzieję że kiedyś tak będzie :) W tym roku już kwiatów nie wyhoduję, a zapach trawy będzie :) Bardzo intensywny bo rośnie taka po uszy :))
    Co do chlebka, fajnie że o tym myślisz, bo sama zobaczysz że ten kupny w smaku do pięt nie dorasta domowemu. Jeśli się zdecydujesz upiec, to tak na pierwszy raz proponowałabym pieczenie w foremce. Jest wtedy troszkę łatwiej, bo odpada formowanie bochenka i przerzucanie go potem z koszyka czy miski na blachę. Czasem bywa że się w tym momencie rozpływa na boki, wychodzi płaski. Wiele zależy od prawidłowego uformowania bochenka. Poczytaj sobie wcześniej o tym koniecznie np. na blogu Tatter: http://piekarniatatter.blogspot.com/ albo na www.kotlet.tv albo u Mirabbelki na http://www.chleb.info.pl/
    No, nie chciałabym żebyś się zraziła. W każdym razie trzymam kciuki za chlebek.

    Kasiu, napewno będzie przerwa, bo jak znam życie to przy remoncie tam i przeprowadzce nie starczy mi czasu na gotowanie. I nim podłączymy internet to troszkę potrwa. Ale napewno jak już się uwinę ze wszystkim to wrócę do prowadzenia bloga :)

    Pozdrawiam Was serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękny bochenek! Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Własny dom jest najważniejszy.Daje tyle dobrej energii i poczucie bezpieczeństwa.
    Wspaniałych chwil na własnych ,śmieciach' Ci życzę.
    A chleb piękny.Dobrze,że upiekłaś go na dobry początek nowego życia.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Aciri, Amber dziękuję Wam dziewczyny :)
    Amber mam właśnie takie wrażenie jakby zaczął się właśnie jakiś nowy rozdział w naszym życiu, chociaż jeszcze tam nie mieszkamy. Dopiero akt notarialny w łapkach :) Jeszcze mieszka tam pani od której ten domek kupiliśmy. Jakoś w ciągu tygodnia planuje się wyprowadzić. Więc już niedługo, ale najpierw mały remoncik: malowanie itepe :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mały domek pachnący świeżym chlebem...ah ja to bym chciała małe mieszkanko pachnące ciastem. Albo czym innym, byle we własnym miejscu na Ziemi. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pluskotko, życzę Tobie by marzenie się spełniło :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja marzę o kuchni z oknem... i wierzę, że prędzej czy później marzenie się spełni:)
    cieszę się Twoi szczęściem Pokrzywko! całusy :**

    OdpowiedzUsuń
  20. Myniolinko, to trzymam kciuki by się spełniło jak najszybciej. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń

Gdy zostawiasz komentarz jako Anonimowy podpisz się proszę swoim nickiem lub imieniem :) Miło mi będzie Cię poznać.
Coś się nie udało? Napisz koniecznie, postaram się pomóc w rozwiązaniu problemu. Nie warto się zniechęcać :)
Moderuję komentarze ze względu na masowo pojawiające się wpisy osób, których nick linkuje do stron reklamujących różne usługi i komercyjnych. Mój blog to nie darmowa agencja reklamowa, to nie wysypisko śmieci. Komentarze takie nie ujrzą światła dziennego.
Dziękuję i pozdrawiam :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...