Przepis na ten serniczek znalazłam już dawno, dawno temu na blogu "Brulion z przepisami". Jeszcze wtedy gdy nawet nie myślałam że kiedykolwiek będę prowadzić własnego bloga. Zaglądałam systematycznie do dziewczyn prowadzących swoje blogi kulinarne. Często korzystałam z ich przepisów, komentowałam wtedy jeszcze jako Anonimowy. Cudawianki, Evenko, Andziu-35, Magoldie, Majanko, Myniolinko to Wy zaraziłyście mnie pasją :) i za to bardzo Wam dziękuję :)
A z tym serniczkiem nie wiem czemu zwlekałam tak długo. Przypomniałam sobie o nim dopiero kiedy zrobiłam likier. Polecam Wam bardzo, bardzo gorąco.
A dla Cudawianki posyłam ogromny uśmiech :))) żeby wróciła do nas jak najszybciej, bo bardzo się stęskniłam za Jej nowymi postami.
Proporcje podaję w ilości nieco zmienionej, na tortownicę o średnicy 23 cm.
Spód ciasteczkowy:
- ok. 15 szt. ciastek digestive (ja dałam całe opakowanie Wiatraczków Złotokłosych)
- 85 g masła
Masa serowa:
- 600 g sera 3 razy zmielonego (ja dałam wiejski ser, robiony przez jedną z sąsiadek, konsystencją przypominał twaróg półtłusty)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 240 g śmietanki kremówki 30-36%
- 3 łyżki ekstraktu waniliowego
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 4 jajka
Masa likierowa:
- 300 g białej czekolady
- 2/3 szklanki likieru domowego, w zamian możecie dać oczywiście oryginalny Bayleys ( u Cudawianki w przepisie jest 1/3 szklanki likieru, ale napisała że nawet wskazane jest dać więcej, więc dałam od razu podwójną dawkę.
Ciasteczka miksujemy na pył. Ja najpierw lekko je rozbiłam tłuczkiem, a potem jeszcze potraktowałam "żyrafą". Masło rozpuszczamy i mieszamy z proszkiem ciasteczkowym.
Dno tortownicy ( u mnie 23 cm) wykładamy folią aluminiową i przekładamy masę ciasteczkową. Wyrównujemy.
Potrójnie mielony ser miksujemy ze śmietanką. Następnie dodajemy po jednym jajku, cały czas miksując. W następnej kolejności dodajemy mąkę ziemniaczaną, cukier puder, ekstrakt waniliowy i jeszcze raz miksujemy.
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Uwaga, nie raz zdarza się że czekolada twardnieje podczas takiego rozpuszczania. Tym razem też mi się tak zdarzyło. Dodaję wtedy ok. 2 łyżki ciepłego mleka, rondelek z czekoladą stawiam na wolnym ogniu i mieszam, wówczas udaje mi się tą czekoladę odratować. Nie wiem od czego to zależy, bo nie zawsze, ale jednak czasem ta czekolada twardnieje. Jak ktoś z Was wie czemu, to czekam na sugestie :)
Do czekolady dodajemy likier i energicznie mieszamy rózgą. Jeśli likier przechowujecie w lodówce, to myślę że dobrze będzie go wyjąć wcześniej, tak by miał temperaturę pokojową. Ewentualnie to mieszanie przeprowadzić też na wolnym ogniu.
Piekarnik nagrzewamy do temp. 180 st. C.
Na ciasteczkowy spód wykładamy połowę masy serowej. Na nią z kolei połowę masy likierowej. Mieszając końcówką noża od dołu rysujemy esy-floresy.
Czynność powtarzamy czyli wykładamy pozostałą masę serową, na nią pozostałą masę likierową i znów robimy esy-floresy.
Sernik pieczemy w nagrzanym piekarniku przez ok. 1 godzinę. Po upieczeniu studzimy, ja studziłam w uchylonym piekarniku. Po wystudzeniu wkładamy na kilka godzin (najlepiej całą noc) do lodówki, bo dopiero po tym kilkugodzinnym chłodzeniu sernik nabiera właściwej konsystencji.
Smacznego ;)
piękny sernik...;) też mam na niego ochotę
OdpowiedzUsuńIzaa, to nie zwlekaj z nim długo :)
UsuńPiękny! Napewno smakuje przepysznie, głównie ze względu na ten wiejski twaróg i domowej roboty likier! hmm, hmm, hmm, pyszności;)
OdpowiedzUsuńEve serniczek jest przepyszny. A z tym twarogiem to serio mam wrażenie że serniki smakują zupełnie inaczej. Moim zdaniem lepiej, no i na pewno są bardziej sycące :)
Usuńbardzo, bardzo apetyczny serniczek, az chce mi sie piec...
OdpowiedzUsuńBasiu, polecam :)
UsuńWyglada cudownie, z checia skusilabym sie na kawalek (i popila odrobina tego domowego likieru ;))
OdpowiedzUsuńMaggie skuś się koniecznie :) Nie warto czekać za długo :)
OdpowiedzUsuńSerniczek wygląda bardzoooo apetycznie. Czy w smaku baileys jest mocno wyczuwalny? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEscapade, moim zdaniem jest akurat. W smaku wyczuwalny jest bardzo wyraźnie, ale jednak bez przesady. Nie wiem jak smakowałby z oryginalnym kupnym baileysem. Moim zdaniem warto spróbować tej masy i ilość dostosować na swój smak.
UsuńOj już niedługo czas zacząć próbować różne serniki by na święta wybrać ten najsmaczniejszy :) Twój wygląda zachęcająco, a do tego mam jeszcze 1 butelkę domowego Baileysa :)
OdpowiedzUsuńOlivia, to fakt, ale wybrać najsmaczniejszy sernik to jak dla mnie jest zadanie niewykonalne. Każdy jest inny i w zasadzie jedyny w swoim rodzaju :))
UsuńUwielbiam baileysa, uwielbiam serniki... Takie połączenie musi być doskonałe:) Zrobię go na święta, bo bardzo do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Asiu, polecam :) Połączenie jest fantastyczne :)
UsuńUwielbiam wszystkie serniki, chętnie go wypróbuję, w wersji z likierem jeszcze nie jadałam :)
OdpowiedzUsuńAvelinko, w takim razie polecam :) Bardzo ciekawy smak.
Usuńwygląda na doskonały
OdpowiedzUsuńMargot, moim zdaniem smakuje wspaniale :)
UsuńRobiłam i trunek i sernik z nim, i babkę. Fajną wilgoć nadaje wypiekom i aromat!
OdpowiedzUsuńPatrycja, właśnie zaglądnęłam do Ciebie :) Wspaniałe wypieki. Tą babeczkę chyba zrobię na Wielkanoc :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńTen zestaw wygląda bardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńAciri polecam :)
UsuńPrzepysznie wygląda ten serniczek! Pięknie Ci wyszedł.On jest pyszny.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że o mnie napisałaś:) A na Cudawiankę także czekam.
Pozdrowienia :)
Majanko, dziękuję za miły komentarz :) Serniczek - to prawda, jest rewelacyjny.
UsuńCo do tego mojego pisania to miło mi :) Wiele Wam zawdzięczam :)
Mi się też za Wianuszkiem tęskni:( ....a sernik istne cudo:) zjadłabym kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńJolu, dziękuję :)
UsuńMam nadzieję że może z wiosną, która przyniesie duuużo pozytywnej energii Wianuszek wróci do nas.
Oj widze ze sporo tutaj wielbicielek ,,Bruliona z przepisami,, to chyba byla jedna z moich pierwszych stronek kulinarnych,ktore dodalam do ,,ulubionych,,.Serniczek wyszedl ci super,a Baileys uwielbiam;)Pozdrawiam cie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńEwuś dziękuję i również pozdrawiam cieplutko :)
UsuńWspaniały serniczek! A dodatkowo z tym domowym likierem...mmm mniam!:) Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńJudik polecam :) Pyszny jest.
UsuńO raju, ile bym teraz dała za kawałeczek takiego serniczka! Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńKruszynko i ja też wiele bym oddała za kawałek. Szybko się skończył :)
Usuń